Reklama

Rajd Atacama: Sonik się nie poddaje

Mimo sporych problemów i bólu kolana, polski kierowca ukończył trzeci etap z niewielką stratą do czołowej trójki i awansował w klasyfikacji generalnej na czwarte miejsce.

Aktualizacja: 17.08.2017 14:00 Publikacja: 17.08.2017 10:50

Rajd Atacama: Sonik się nie poddaje

Foto: materiały prasowe

– Przez wiele kilometrów jechaliśmy dziś po krótkich, niskich wydmach. W zasadzie piaszczystych, ale twardych falach, na których czuć było mocne dobicia. Nie mogłem rozwijać tam dużych prędkości, bo kolano znów mocno dało o sobie znać, a ileż można przyjmować leków przeciwbólowych? Trzeba było po prostu zacisnąć zęby – opowiadał Rafał Sonik za metą.

Na blisko 350 km odcinku specjalnym najszybszy był Peruwiańczyk Alexis Hernandez. Tuż za nim przyjechał  Kees Koolen, a nieco dalej Ignacio Casale. – Nie byłem w stanie utrzymać ich tempa. Zwłaszcza holenderska konstrukcja - Barren Racer, pokazała dziś swoją moc. Dlatego na mecie byłem mile zaskoczony niewielką stratą, pomimo znacznych trudności – przyznał zwycięzca Dakaru.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
żużel
Bartosz Zmarzlik po raz szósty. O wygranej w Grand Prix 2025 zdecydował finał finałów
Moto
Kangur ściga F-16
żużel
Brady Kurtz wygrywa Grand Prix we Wrocławiu. Kosmiczny wyścig o mistrzostwo świata
żużel
PGE Ekstraliga. Kto pojedzie w finale z wielkim faworytem?
żużel
Będzie więcej Polaków w Grand Prix. Kubera i Woryna z awansem
Reklama
Reklama