Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 31.08.2017 12:11 Publikacja: 31.08.2017 12:11
Foto: materiały prasowe
Na starcie czwartego etapu quadowców przywitał chłód, deszcz i wiatr. – To był paskudny odcinek. Najgorszy rodzaj pustyni, po jakim przyszło mi kiedykolwiek się ścigać. Poprzerastana, nieprzyjemna. Organizator wysłał nas tu chyba za karę. Żadnej satysfakcji z jazdy. Jeden z tych rajdowych dni, które trzeba przetrwać. Wielu zawodników się zakopywało w grząskim piasku. Kilku pomogłem wyjechać. Co więcej bardzo trudno było zaliczyć waypointy. Mnie się udało, ale inni mieli z tym sporo problemów. Tylko fragment trasy w górach był wart zapamiętania – relacjonował Rafał Sonik.
W swoim setnym występie w Grand Prix Bartosz Zmarzlik wygrał czeską rundę cyklu i wrócił na prowadzenie w klasyf...
Browary Warszawskie i wrocławska Kępa Mieszczańska to propozycja Echo Group dla inwestorów zainteresowanych wykończonymi mieszkaniami w prestiżowych lokalizacjach, gotowymi do zarabiania od zaraz.
Żaden polski żużlowiec jeszcze nigdy nie wygrał Grand Prix na PGE Narodowym. Tak samo stało się i w tym roku, ch...
W sobotę święto żużla w Warszawie. Czy nadchodzące Grand Prix będzie ostatnim w historii na PGE Narodowym?
Po raz 27. w karierze Bartosz Zmarzlik wygrał rundę Speedway Grand Prix – w sobotę, na inaugurację nowego sezonu...
Rusza nowy sezon PGE Ekstraligi. Jej władze coraz dokładniej przyglądają się klubom i mają sprawdzać, jak radzą...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas