Stawia się na młodych, a trzeba wierzyć w weteranów

Joanna Wiśniewska, brązowa medalistka ME w rzucie dyskiem

Publikacja: 29.07.2010 02:43

Stawia się na młodych, a trzeba wierzyć w weteranów

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

[b]Rz: Czy wiedziała pani, jak daleko leciał dysk w tej czwartej próbie?[/b]

[b]Joanna Wiśniewska: [/b]Najlepszych rzutów nie czujemy. Ten na medal nie był zresztą wcale idealny. Ja mam braki techniczne, jestem w kole niespokojna, za szybka i jak tylko na przykład zostawię rękę pięć centymetrów wyżej, niż trzeba, to jest znacznie gorzej. Trener twierdzi, że stać mnie na rzuty 64-, 65-metrowe. W tym sezonie poprawiłam rekordy życiowe każdym dyskiem, lżejszym i cięższym, tylko nie startowym.

[b]Czemu mówi pani, że to wielka niespodzianka, przecież jest pani mocna od lat?[/b]

Dlatego, że tak długo walczyłam, by w ogóle pojechać na te mistrzostwa Europy. Dlatego, że moja kariera trwa ponad 20 lat, bywałam w finałach wielkich imprez, ale przecież najczęściej było źle.

[b]Myślała pani wtedy o skończeniu kariery?[/b]

Nieraz. Ostatnio z pięć lat temu, ale skoro trener we mnie wierzył, to też miałam wiarę. Bez niej skończyłabym ze sportem już dawno. W końcu w nas, weteranów mało kto wierzy. Teraz w związku stawia się raczej na młodych. Czasem czujemy się odrzuceni, ale myślę, że po tym medalu to będzie ważny temat i postawa działaczy się zmieni, daj Boże.

[b]Dlaczego udało się pani osiągnąć sukces właśnie w tym roku?[/b]

Może dlatego, że wreszcie przygotowywałam się w pełni zdrowa, stabilnie i spokojnie. Brakowało mi tylko dobrego wyniku w czerwcu, przed mistrzostwami Polski, by się uspokoić, bo ja nerwowa jestem. Dochodziłam więc do formy, wygrałam mistrzostwa, to pomogło. A tutaj od razu wszystko mi się podobało: koło, eliminacje i konkurs.

[b]Ma pani motywację, by jechać na igrzyska do Londynu?[/b]

Mam, wielką.

[b]Komu dedykuje pani ten medal?[/b]

Mojej zmarłej koleżance Kamili Skolimowskiej.

[i]—w Barcelonie wysłuchał k.r.[/i]

[b]Rz: Czy wiedziała pani, jak daleko leciał dysk w tej czwartej próbie?[/b]

[b]Joanna Wiśniewska: [/b]Najlepszych rzutów nie czujemy. Ten na medal nie był zresztą wcale idealny. Ja mam braki techniczne, jestem w kole niespokojna, za szybka i jak tylko na przykład zostawię rękę pięć centymetrów wyżej, niż trzeba, to jest znacznie gorzej. Trener twierdzi, że stać mnie na rzuty 64-, 65-metrowe. W tym sezonie poprawiłam rekordy życiowe każdym dyskiem, lżejszym i cięższym, tylko nie startowym.

Lekkoatletyka
Cztery medale Polaków na halowych mistrzostwach Europy. Sukces czy porażka?
Lekkoatletyka
Halowe mistrzostwa Europy. Złota Anna Wielgosz, Ewa Swoboda tuż za podium
Lekkoatletyka
Halowe mistrzostwa Europy. Maksymilian Szwed z medalem i rekordem Polski
Lekkoatletyka
Halowe mistrzostwa Europy. Jakub Szymański ze złotem, brązowa Pia Skrzyszowska
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Lekkoatletyka
Halowe mistrzostwa Europy. Skromne nadzieje młodej reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń