Reklama

MŚ w Pekinie: Stadion radości i zwątpienia

Mistrzostwa świata dla reprezentacji Polski były doskonałe, dla sportu też, ale również pełne trudnych pytań.

Aktualizacja: 30.08.2015 20:05 Publikacja: 30.08.2015 19:21

Usain Bolt (z prawej) i Justin Gatlin, czyli piękny i bestia

Usain Bolt (z prawej) i Justin Gatlin, czyli piękny i bestia

Foto: PAP/EPA

Krzysztof Rawa z Pekinu

Nie było wcześniej mistrzostw świata, na których Polacy wypełniliby plan tak skutecznie. Miały być trzy złote medale w rzutach i były. Paweł Fajdek, Anita Włodarczyk i Piotr Małachowski zrobili swoje w sposób tak sprawny, że aż trochę nudny. Obyśmy takiej złotej nudy doświadczali przy następnych podobnych okazjach, od igrzysk w Rio poczynając.

– Może rywale czegoś się bali i wypadli słabiej. Na pewno zadbaliśmy o właściwą aklimatyzację, kto przyjechał w ostatniej chwili, robił błąd. No i był z nami psycholog, profesor Jan Blecharz, drugi rok pracujący z polskimi lekkoatletami. Stał się nieocenioną osobą, dla mnie to najlepszy sportowy psycholog w kraju – mówił prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Jerzy Skucha, gdy pytaliśmy o te mniej oczywiste niż talent, praca i baza (oraz specjalizacja w rzutach) przyczyny polskich radości w Pekinie.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Lekkoatletyka
Poland Business Run – 3000 uczestników pobiegło w Warszawie
Lekkoatletyka
Noah Lyles, mistrz olimpijski w biegu na 100 m: „Żona zostaje na tylnym siedzeniu"
Lekkoatletyka
Święto biegania w Zakopanem. Przyjadą gwiazdy lekkiej atletyki
Lekkoatletyka
Armand Duplantis dla „Rzeczpospolitej": Nie wiem, gdzie są moje granice
Lekkoatletyka
Natalia Bukowiecka dla „Rzeczpospolitej": Sesje mnie stresują
Reklama
Reklama