Małgorzata Hołub-Kowalik kończy karierę. Tworzyła historię, robiła furorę

Małgorzata Hołub-Kowalik kończy sportową karierę. Mistrzyni i wicemistrzyni olimpijska była "Aniołkiem", "Grażyną" albo po prostu "Złotkiem" tworząc drużynę, którą pokochali polscy kibice.

Publikacja: 24.08.2024 10:45

Małgorzata Hołub-Kowalik (z prawej) kończy karierę, ale w sztafecie 4x400 metrów ma młode następczyn

Małgorzata Hołub-Kowalik (z prawej) kończy karierę, ale w sztafecie 4x400 metrów ma młode następczynie

Foto: Paweł Skraba

32-latka zdobyła ze sztafetą 4x400 metrów jedenaście medali, w tym dwa – brązowy (2017) oraz srebrny (2019) - na mistrzostwach świata. Szczytem kariery dla drużyny zarządzanej przez Aleksandra Matusińskiego, a później także Marka Rożeja były igrzyska w Tokio (2021), gdzie Hołub-Kowalik najpierw pobiegła po złoto w mikście, a później po srebro w tradycyjnym biegu rozstawnym. Panie podczas tego drugiego finału poprawiły także własny rekord Polski (3:20.53).

Wielu mówi o nich: „Aniołki Matusińskiego”, co świadczy o nadmiernej skłonności do banału i ubogim języku, skoro same od tego określenia uciekały, bo większość pracuje z innymi trenerami, a szkoleniowcem samej Hołub-Kowalik jest Zbigniew Maksymiuk. Iga Baumgart-Witan nazwała je kiedyś „Grażynami”, a z racji osiągnięć pewnie najbardziej adekwatne byłyby „Złotka”.

Czytaj więcej

Gwiazdy igrzysk w Polsce. 49 medalistów olimpijskich na Stadionie Śląskim

Sztafeta od 2017 do 2021 roku przywoziła przecież medale z dziewięciu kolejnych wielkich imprez. Skład ewoluował - pod tymi sukcesami podpisywało się aż jedenaście zawodniczek, a do wielkości dojrzewała w tym czasie chociażby dzisiejsza rekordzistka Polski Natalia Kaczmarek – lecz najczęściej, bo po osiem razy, na podium stawały Justyna Święty-Ersetic i właśnie Hołub-Kowalik. Siedem z tych dziewięciu krążków zdobyła Baumgart-Witan.

Małgorzata Hołub-Kowalik kończy karierę. Była w sztafecie mamą, jako pierwsza została nią także w życiu

Może najbardziej przebojowa spośród członkiń sztafety Hołub-Kowalik była dobrym duchem drużyny, choć niejednokrotnie słyszeliśmy, że mistrzowską grupę tworzą dość trudne charaktery. Niektórzy widzieli w niej mamę, która opiekuje się najmłodszymi, i pewnie nie ma przypadku w tym, że jako pierwsza zdecydowała się na macierzyństwo. Dziś ma roczną córkę Blankę.

Już w 2022 roku mówiło się, że to może być ostatni sezon w karierze Hołub-Kowalik, ale pewnie nie bez znaczenia był fakt, że wciąż miała stypendia i umowy sponsorskie, więc – choć częściej, niż na bieżni, widzieliśmy ją już w studiu Telewizji Polskiej -  po przerwie macierzyńskiej próbowała na bieżnię wrócić. „Walczę z czasem, zdrowiem i motywacją. Sytuacja mocno się komplikuje, ale się nie poddaję. To nie moim stylu” - pisała jeszcze kilka miesięcy temu.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Adrianna Sułek pół roku po urodzeniu syna ukończyła wielobój. "Czuję ulgę"

Rozstanie z życiem wyczynowca ogłosiła w piątek, kibice będą mogli ją pożegnać podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej w Chorzowie. „Lata spędzone w sporcie ukształtowały mój charakter, wpłynęły na poziom własnej wartości. Dzięki temu, co doświadczyłam wiem, że czasem zdobycie medalu nie daje tyle radości, ile pokonywanie własnych barier i słabości” - napisała.

Małgorzata Hołub-Kowalik kończy karierę. „Jak tworzyć, to historię, jak robić, to furorę”

Sam Matusiński mówił, że większość zawodniczek ze sztafety nie miała raczej talentu do biegania, ale wszystkie nadrabiały wytrwałością, czyli talentem do pracy. Podobnie było z Hołub-Kowalik. „Zawsze mówiono mi, że nie jestem wielkim talentem, a jednak w moim przekonaniu udało mi się osiągnąć sukces. To wynik ciężkiej pracy – nie tylko mojej” - podkreśla 32-latka i dziękuje: Maksymiukowi, Matusińskiemu oraz Święty-Ersetic, z którą najczęściej dzieliła pokój podczas zgrupowań.

„Jak tworzyć, to historię, jak robić - to furorę. Ja swoją historię w sporcie zapisałam, a furorę robiłam, kiedy było trzeba. Teraz, jako spełniony sportowiec, zaczynam kolejny etap swojego życia. Czy się boję? Bardzo! Nie znam życia bez sportu, ale czas na nowe wyzwania" - pisze, a my wiemy, że pewnie sobie poradzi – może w mediach, a może także jako radna województwa zachodniopomorskiego.

Nie jest jedyną, która odwiesiła buty na kołek, bo karierę niedawno zakończyła także Anna Kiełbasińska, a ich śladem mogą pójść kolejne. Pałeczkę w sztafecie przejmuje młodzież, co Hołub-Kowalik akurat nigdy nie przeszkadzało. Kiedyś powiedziała przecież „Rz”: - Wiem, że siądę sobie za jakiś czas przed telewizorem, popatrzę na finał mistrzostw świata czy Europy i powiem dziecku: „Zobacz, mama kiedyś z tymi dziewczynami biegała". Z ta myślą łatwiej będzie mi się odchodziło.

32-latka zdobyła ze sztafetą 4x400 metrów jedenaście medali, w tym dwa – brązowy (2017) oraz srebrny (2019) - na mistrzostwach świata. Szczytem kariery dla drużyny zarządzanej przez Aleksandra Matusińskiego, a później także Marka Rożeja były igrzyska w Tokio (2021), gdzie Hołub-Kowalik najpierw pobiegła po złoto w mikście, a później po srebro w tradycyjnym biegu rozstawnym. Panie podczas tego drugiego finału poprawiły także własny rekord Polski (3:20.53).

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
LEKKOATLETYKA
Gwiazdy igrzysk w Polsce. 49 medalistów olimpijskich na Stadionie Śląskim
Paryż 2024
Paryż 2024. Adrianna Sułek pół roku po urodzeniu syna ukończyła wielobój. "Czuję ulgę"
Lekkoatletyka
Paryż 2024. Natalia Kaczmarek brązową medalistką olimpijską! Więcej osiągnąć się nie dało
Lekkoatletyka
Rebecca Cheptegei nie żyje. Olimpijka została podpalona żywcem
Lekkoatletyka
Armand Duplantis kontra Karsten Warholm. Pojedynek, jakiego nie było
Lekkoatletyka
„Biegowe 360 stopni” znów w Zakopanem. „Największa dawka wiedzy dla ludzi kochających bieganie”