Femke Bol bije rekordy. Latająca Holenderka pisze historię

Trzy halowe rekordy globu to nie tylko zwiastun wyjątkowo szybkich mistrzostw świata, lecz także igrzysk w Paryżu.

Publikacja: 20.02.2024 03:00

Femke Bol (w środku) podczas mistrzostw kraju wynikiem 49,24 pobiła własny rekord świata na 400 metr

Femke Bol (w środku) podczas mistrzostw kraju wynikiem 49,24 pobiła własny rekord świata na 400 metrów fot. AFP

Foto: IRIS VAN DEN BROEK

Rozwój sprzętu oraz metod treningowych w połączeniu z niezwykłym talentem sprawiają, że wyniki z ery wielkiego koksu znów są dziś w zasięgu najlepszych biegaczy świata.

Femke Bol występy w sezonie halowym traktuje raczej treningowo, skoro jej specjalizacją jest nieistniejący pod dachem bieg płotkarski, a jednak podczas mistrzostw kraju wynikiem 49.24 pobiła własny rekord świata na 400 metrów w tym samym miejscu, gdzie rok wcześniej rozprawiła się z pamiętającym 1982 rok wyczynem Czeszki Jarmiły Kratochwilowej (49.59).

23-latka jest cudownym dzieckiem holenderskiego sprintu, której talent szlifują Bram Peters oraz Laurent Meuwly. Wysoka i szczupła sprawia wrażenie, jakby unosiła się, wręcz leciała nad bieżnią, choć niektórzy mogliby porównywać obwód jej uda z bicepsem potężnie zbudowanej Kratochwilowej.

Bol ma już dziewięć złotych medali imprez rangi europejskiej oraz światowej i brakuje jej tylko tego olimpijskiego, bo los sprawił, że bieg na 400 metrów przez płotki doczekał się niezwykłego pokolenia, któremu twarz daje redefiniująca konkurencję Amerykanka Sydney McLaughlin-Levrone.

Historię piszą nie tylko one, ale również Grant Holloway. Syn wojskowego i nauczycielki oraz student stosunków afrykańsko-amerykańskich pokonał bieg na 60 metrów przez płotki w 7.27 sekundy.

Amerykanin, który uważa, że „jeśli nie wymiotujesz, to znaczy, że nie trenowałeś wystarczająco ciężko”, poprawił tym samym swój wynik z 2021 roku, kiedy pobił 27-letni rekord świata Brytyjczyka Colina Jacksona (7.30). Holloway 60 m przez płotki pokonał w czasie poniżej 7.40 już 23 razy. Tegoroczny rekord Polski Jakuba Szymańskiego to 7.47.

Płotki są tej zimy wyjątkowo gorące, skoro rekord świata Devynne Charlton z Bahamów (7.67), który ustanowiła tydzień temu, podczas mistrzostw Stanów Zjednoczonych wyrównała Tia Jones.

To wróży emocje podczas halowych mistrzostw świata w Glasgow (1–3 marca), choć wiadomo, że w sezonie olimpijskim zima jest jedynie prologiem do igrzysk, które mogą być rekordowe.

Rozwój sprzętu oraz metod treningowych w połączeniu z niezwykłym talentem sprawiają, że wyniki z ery wielkiego koksu znów są dziś w zasięgu najlepszych biegaczy świata.

Femke Bol występy w sezonie halowym traktuje raczej treningowo, skoro jej specjalizacją jest nieistniejący pod dachem bieg płotkarski, a jednak podczas mistrzostw kraju wynikiem 49.24 pobiła własny rekord świata na 400 metrów w tym samym miejscu, gdzie rok wcześniej rozprawiła się z pamiętającym 1982 rok wyczynem Czeszki Jarmiły Kratochwilowej (49.59).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Lekkoatletyka
Festiwal Biegów: Krynica-Zdrój znów nie zasnęła
Lekkoatletyka
Lekkoatletyczny Wielki Szlem i rewolucja na igrzyskach. Walka o władzę w tle
FILM
Widzieliśmy nowy hit Netflixa. To nie jest rozrywka dla każdego
Lekkoatletyka
Memoriał Kamili Skolimowskiej. Jakob Ingebrigtsen zaatakuje rekord świata
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Lekkoatletyka
Memoriał Ireny Szewińskiej. Natalia Kaczmarek i Paweł Fajdek błyszczą formą