Aktualizacja: 21.03.2025 12:00 Publikacja: 27.08.2023 17:30
Przyjechałam i zrobiłam swoje - mówi Kryscina Cimanouska.
Foto: JEWEL SAMAD / AFP
Jak się pani czuje po debiucie na mistrzostwach świata w roli reprezentantki Polski?
Jestem zmęczona, wszystko boli. Cieszę się z piątego miejsca sztafety oraz indywidualnego półfinału. Przyjechałam i zrobiłam swoje. Może mogłam więcej, ale głową byłam już na wakacjach, kiedy nagle dostałam informację, że jednak jadę na mistrzostwach świata. Doszliśmy do wniosku, że może na tym luzie pobiegnę jakiś rekord życiowy, ale tych treningów chyba jednak zabrakło. Kiedy popracuję, będzie szybciej, lepiej i - mam nadzieję - bez problemów zdrowotnych.
To młoda, bardzo szybka Polska. Takich sprinterek w naszym kraju jeszcze nigdy nie było. Piąte miejsce sztafety 4x100 metrów jest historycznym sukcesem, a już awansu do finału wyczekiwaliśmy przecież od szesnastu lat.
Sztafeta 4x400 metrów kobiet awansowała do finału mistrzostw świata. Nie są faworytkami, ale nie wolno ich skreślać. - Rozegramy to na zimno, ale pójdziemy va banque - zapowiada Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka. Sprinterki zostały piątą drużyną świata.
- Czuję się ambasadorką mojego kraju. Chcę pokazywać, że jesteśmy i walczymy oraz przekazywać rodakom w tych strasznych czasach pozytywne emocje - mówi "Rz" wicemistrzyni świata w skoku wzwyż, 21-letnia Ukrainka Jarosława Mahuczich.
Cztery medale zdobyli Polacy w Apeldoorn i to wynik na miarę oczekiwań. Ostatni raz tak skromnie było 12 lat temu w Goeteborgu, gdzie nasi lekkoatleci stawali na podium trzykrotnie.
Przesłanki i czynniki efektywnego wdrażania projektów OZE przez JST uwzględniające kwestie ekonomiczne, środowiskowe i społeczne.
Anna Wielgosz została w Apeldoorn halową mistrzynią Europy w biegu na 800 m. Ewę Swobodę od medalu na 60 m dzieliła jedna setna sekundy. Polacy zakończyli imprezę w Holandii z czterema medalami.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Czyham jak wampir na momenty, kiedy mogę dotknąć czegoś ważnego. To się czasem zdarza w teatrze, czasem w filmie. Ale prywatnie nie mam potrzeby bycia zauważaną na ulicy. Wolę się wtopić w tłum. Walczę, żeby zachować w sobie siebie, Agatę Kuleszę - mówi Agata Kulesza, aktorka.
Chcę, żeby za pięć lat, kiedy ktoś zapyta przechodnia na ulicy, co to jest BYD, ta osoba odpowiedziała: to firma europejska. I żebyśmy byli tu postrzegani jako firma technologiczna. Wtedy będę szczęśliwa – mówi Stella Li, wiceprezes chińskiej BYD Co. Ltd.
Branża streamingowa jest relatywnie młoda. Teza, że platform jest za dużo, jest przedwczesna – przekonuje Monty Sarhan, prezes SkyShowtime, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Co czeka polskiego i europejskiego widza?
Mamy obecnie proeuropejski rząd, który sprzeciwia się kluczowym elementom polityki europejskiej, takim jak Zielony Ład czy pakt migracyjny. Rezultat może być taki, że w potrzebie będziemy skazani na samych siebie - mówi profesor Jan Zielonka, prawnik i politolog.
W „Heksach”, które robimy w Teatrze Polskim w Podziemiu we Wrocławiu, próbujemy opowiedzieć o tym: nie macie nad nami władzy, bo nawet na najbardziej jałowej ziemi znajdziemy sposób, by i tak tworzyć życie - mówi pisarka Agnieszka Szpila, m.in. autorka „Heks”, mama dwójki niepełnosprawnych córek.
Dlaczego brak presji i poczucie stabilizacji mogą osłabiać zdolność do dostrzegania kluczowych zmian? W rozmowie z Agnieszką Kulas, dyrektor zarządzającą i partnerką w Boston Consulting Group, szukamy odpowiedzi na pytanie, jak liderzy mogą zachować ciekawość i otwartość, by nie przegapić tego, co naprawdę istotne.
Moje książki są bardzo silnie osadzone w New Jersey, tak jak „Rodzina Soprano”, Bruce Springsteen czy Frank Sinatra. I kiedy piszę, to skupiam się na tym, by operować konkretami. Ale paradoksalnie im dokładniejszy jestem, tym historia staje się bardziej uniwersalna.Rozmowa z Harlanem Cobenem, amerykańskim pisarzem i scenarzystą
Cztery medale zdobyli Polacy w Apeldoorn i to wynik na miarę oczekiwań. Ostatni raz tak skromnie było 12 lat temu w Goeteborgu, gdzie nasi lekkoatleci stawali na podium trzykrotnie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas