W tym roku na liście zgłoszeń Festiwalu Biegowego (9 – 11 września) prawdziwa hossa. Zapisało się już ponad 2700 osób, a chętnych ciągle przybywa. Na specjalne życzenie miłośników biegania wydłużono godziny otwarcia centrum zgłoszeniowego. Organizatorzy liczą, że lista startowa zamknie się w granicach 3 tysięcy.
To trzy razy więcej niż w zeszłym roku. Wtedy pogoda pokrzyżowała plany organizatorom – Instytutowi Studiów Wschodnich, który co roku zaprasza do Krynicy polityków i ekonomistów.
Potok na deptaku
Festiwal 2010 miał się pierwotnie odbyć w czerwcu, ale akurat wtedy Polskę zalała powódź i środkiem krynickiego deptaka płynął wartki potok. Organizatorzy czekali do ostatniej chwili, ale musieli przenieść imprezę na wrzesień.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wprawdzie było z mniejszą pompą, bo odwołano większość imprez towarzyszących, ale dzięki temu łatwiej było dopiąć wszystko od strony organizacyjnej: pomogli wolontariusze, którzy zostali w mieście po obradach forum.
We wrześniu pogoda też nie rozpieszczała, było dżdżysto i pochmurno, co czuli zwłaszcza ci, którzy odważyli się przebiec ultramaraton. Poetycka nazwa Bieg Siedmiu Dolin ukrywała męczarnię tych, którzy w błocie musieli się zmierzyć ze 100-kilometrową trasą, pełną podbiegów.