Dobrze, że będzie za rok

W Krynicy-Zdroju zakończył się PZU Festiwal Biegowy 2014. Większość nagród wzięli Kenijczycy, ale rodzi się polska specjalność: ultramaratony.

Publikacja: 07.09.2014 22:35

Justyna Kowalczyk poprowadziła rozgrzewkę uczestników Ogólnopolskiego Marszu Nordic Walking dla Pacj

Justyna Kowalczyk poprowadziła rozgrzewkę uczestników Ogólnopolskiego Marszu Nordic Walking dla Pacjentów „Przegoń zawał”

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Krzysztof Rawa? i Tomasz Wacławek ?z Krynicy-Zdroju

Pięć lat istnienia krynickiego festiwalu nauczyło uczestników, że warto jechać jesienią na weekend w Beskid Sądecki. PZU Festiwal Biegowy (kiedyś Festiwal Biegowy Forum Ekonomicznego) to zarówno poważne biegi na klasycznych dystansach, wiele sportowej zabawy, jak i okazja do spotkania ludzi, których wiedza pomaga podejmować biegowe wyzwania.

W tym roku flagowy bieg – maraton górski, znów trzeba było oddać biegaczowi z Kenii. Wygrał Joel Maina Mwangi. W półmaratonie i Życiowej Dziesiątce z Krynicy do Muszyny zwyciężył Abel Kibet Rop.

Start o trzeciej w nocy

Biegacze afrykańscy w tych specjalnościach nie mają wielkiej konkurencji na świecie, nawet jeśli nie jest to pierwsza liga, tylko, tak jak w Krynicy, kenijska grupa biegowa mająca swą europejską bazę w Debreczynie. Wszyscy jednak podali jako miejsce życia Eldoret – znany ośrodek szkoleniowy na płaskowyżu zachodniej Kenii.

Polscy biegacze nie zawiedli jednak w specjalności względnie młodej, ale szybko zdobywającej zwolenników nad Wisłą: w górskim bieganiu na bardzo długich dystansach. To znów była najbardziej efektowna konkurencja festiwalu. Ultramaratończycy jak zwykle ruszyli z krynickiego deptaka o trzeciej w nocy. Najlepszy z nich, 29-letni Marcin Świerc, 100-kilometrową trasę pokonał w nieco ponad dziewięć godzin. Przerwał dwuletnią dominację Węgra Csaby Nemetha. Na mecie witany był z należytymi honorami przez kibiców oraz tysiące uczestników Życiowej Dziesiątki. Czekając na swój bieg, utworzyli dla mistrza szpaler. Wiwatom nie było końca. Autografom i sesjom zdjęciowym też.

„Przegoń zawał"

Świerc mimo trudnych warunków na trasie i kłopotów żołądkowych wygrał zdecydowanie, z ponad 20-minutową przewagą nad Węgrem. Trzeci był Adam Długosz. Zwycięzca pierwszego festiwalowego ultramaratonu pobiegł o prawie dwie godziny szybciej niż cztery lata temu, gdy wygrywał.

– Ultramaraton to rzeczywiście ostatni bastion, miejsce dla nas, pasjonatów. Kenijczycy czy Etiopczycy wolą startować tam, gdzie są pieniądze. Oni muszą biegać, by przeżyć, dlatego jadą tam, gdzie można więcej zarobić – mówił Świerc.

Wśród kobiet drugi raz z rzędu najlepsza była jego koleżanka z zespołu Salomon Suunto Team, Magdalena Łączak. Podobnie jak on, zwyciężyła bez problemów. Jej najgroźniejsza rywalka Ewa Majer biegu nie ukończyła, przegrała z kontuzją.

Życiowa Dziesiątka, bieg najbardziej popularny, to już był popis Kenijczyka. Abel Kibet Rop wygrał także bieg na 15 km i półmaraton – nowość w programie festiwalu. Yared Shegumo, nasz wicemistrz Europy w maratonie i gwiazda krynickiego festiwalu, start potraktował treningowo. Zajął szóste miejsce. Nie zabrakło też byłych mistrzów sportu (Robert Korzeniowski był 47.) i osób znanych ze świata polityki. Ireneusz Raś był 349., profesor Piotr Gliński – 1424.

Kenia wzięła więc swoje, ale tysiące polskich biegaczy amatorów miało własne cele i radości. Program festiwalu nie zostawiał nikogo z boku: od miłośników spacerów z kijkami (gość specjalny Justyna Kowalczyk przeprowadził rozgrzewkę dla tych, którzy zgłosili się do II Ogólnopolskiego Marszu Nordic Walking dla Pacjentów „Przegoń zawał") po kolarzy górskich (ścigali się na Górze Parkowej).

Festiwal jak zawsze był też wypełniony od rana do wieczora wykładami ludzi, którzy o sportach wytrzymałościowych wiedzą dużo. W tym roku wśród kilkudziesięciu wykładowców Forum Sport – Zdrowie – Pieniądze byli: znany rosyjski himalaista Denis Urubko, mistrz świata w nordic walking na dystansach Tomasz Brzeski, mistrz Polski w biegach długodystansowych Michał Bartoszak, mistrz olimpijski w wioślarstwie Michał Jeliński (mówił m.in. o walce z cukrzycą), profesor Dariusz Dudek – członek zarządu Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Swój wykład miał także nowy mistrz krynickiego ultramaratonu Marcin Świerc.

Makaron ?w pijalni

Nie zawiedli stali prelegenci: Zygmunt Berdychowski – inicjator festiwalu, przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego, oraz prof. Grzegorz W. Kołodko, który podczas swego wystąpienia przypomniał opinię, że bieganie jest niekiedy lepsze niż seks.

Festiwal był także radością setek dzieciaków ścigających się po deptaku lub zawzięcie kręcących pedałami w ramach akcji sponsorskiej „Podziel się kilometrem", czyli zamiany wysiłku na finansowe wsparcie olimpiad specjalnych. Był wszystkim, co lubią biegacze – od wysiłku i potu na trasie po makaron w Głównej Pijalni i koncerty na scenie. Wszyscy mówili – dobrze, że będzie za rok.

ZWYCIĘZCY GŁÓWNYCH BIEGÓW PZU FESTIWALU BIEGOWEGO 2014

Koral Maraton: 1. J. Maina Mwangi (Kenia) 2:33.01; 2. R. Czarnecki (Polska) 2:35.54; 3. B. Olszewski (Polska) 2:44.11.

Bieg 7 Dolin – ultramaraton (100 km): 1. M. Świerc (Polska) 9:09.51; 2. C. Nemeth (Węgry) 9:33.53; 3. A. Długosz (Polska) 9:35.39.

Półmaraton: 1. A. Kibet Rop (Kenia) 1:06.52; 2. H. K. Maiyo Kimaiyo (Kenia) 1:06.56; 3. A. Potocki (Ukraina) 1:11.00.

Życiowa Dziesiątka: 1. A. Kibet Rop (Kenia) 26.51; 2. H. K. Maiyo Kimaiyo (Kenia) 28.00; 3. A. Kozłowski (Polska) 29.06.

Powiedzieli:

Henryk Szost | maratończyk, 9. na IO w Londynie

Pochodzę z Muszyny. Cieszy mnie, że coraz więcej osób biega ?i ma gdzie startować. Sam brałem udział w pierwszej edycji festiwalu, na 10 km uzyskałem bardzo dobry wynik. Do dziś jest to chyba drugi rezultat. Może kiedyś, na zakończenie kariery, pobiegnę tu także w maratonie. Zainteresowanie biegami górskimi rośnie, ale wciąż bardziej przyciągają imprezy uliczne. To widać po statystykach. Jakie mam plany? Po nieudanych mistrzostwach Europy w Zurychu muszę odpocząć. Angina, która mnie dopadła półtora tygodnia przed startem, mocno zdewastowała mój organizm. Może pobiegnę w jakimś maratonie, ale nie w Warszawie.

Magdalena Łączak | mistrzyni ultramaratonu

Dziękuję panu z Pasażu Krynickiego, z serwisu telefonów komórkowych, który wczoraj bardzo mi pomógł. Odkręciła mi się śrubka w zegarku, pan był tak uprzejmy, że został po godzinach pracy i go naprawił. Poprosił, żebym w zamian wygrała te zawody. Myślę, że będzie zadowolony. Zapłaciłam chyba tak, jak chciał. Początkowo biegłam z Ewą Majer (wygrała dwa lata temu – przyp. red.), pozwalałam jej prowadzić, ale niechcący za Halą Łabowską ją dogoniłam. Nie taki był plan. Gdy ją wyprzedziłam, nie miałam z nią żadnego kontaktu. Dopiero po 60. kilometrze otrzymałam informację, że zeszła z trasy z powodu kontuzji. Szkoda, że nie ukończyła zawodów.     —rozmawiał t.w.

Krzysztof Rawa? i Tomasz Wacławek ?z Krynicy-Zdroju

Pięć lat istnienia krynickiego festiwalu nauczyło uczestników, że warto jechać jesienią na weekend w Beskid Sądecki. PZU Festiwal Biegowy (kiedyś Festiwal Biegowy Forum Ekonomicznego) to zarówno poważne biegi na klasycznych dystansach, wiele sportowej zabawy, jak i okazja do spotkania ludzi, których wiedza pomaga podejmować biegowe wyzwania.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Lekkoatletyka
Upadek domu Ingebrigtsenów. Czy ojciec jednego z najlepszych biegaczy świata krzywdził dzieci?
Lekkoatletyka
Mykolas Alekna znów pobił rekord świata. Czy zrobił to uczciwie?
Lekkoatletyka
Memoriał Janusza Kusocińskiego. Najstarszy polski mityng wraca na Stadion Śląski
Lekkoatletyka
Grand Slam Track. Michael Johnson szuka Świętego Graala
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Lekkoatletyka
Klaudia Siciarz kończy karierę. Niespełniona nadzieja polskich płotków