Gortat potrafi zastąpić Howarda

Orlando Magic, wygrywając w Charlotte czwarty mecz z Bobcats 99:90, jako pierwsi w NBA awansowali do drugiej rundy play-off

Publikacja: 27.04.2010 23:19

Gortat potrafi zastąpić Howarda

Foto: AFP

Zespół z Florydy nie przegrał w tej serii żadnego spotkania, co w play-off zdarzyło mu się dopiero drugi raz, a pierwszy od czasu, gdy w tej fazie gra się do czterech zwycięstw.

Marcin Gortat w poniedziałkowym meczu grał prawie 25 minut, gdyż, jak w każdym spotkaniu z Bobcats, kłopoty z faulami miał Dwight Howard (6 pkt, 13 zb.). Polak dobrze go zastępował – zdobył dla Orlando 6 punktów (3/5 z gry), miał sześć zbiórek i asystę.

– Gdyby ktoś powiedział mi, że w tej serii Howard będzie grał średnio mniej niż 30 minut i wygramy wszystkie cztery mecze, uznałbym to za niemożliwe – mówił po meczu trener Magic Stan Van Gundy.

Okazało się jednak, że można wygrywać mecze bez największego gwiazdora zespołu i najlepszego obrońcy ligi. Magic pokazali, że dysponują mocnym, wyrównanym składem, że potrafią znaleźć drogę do wygranej, mimo wyrachowanej taktyki rywali ograniczającej poczynania ich czołowego zawodnika.

W czwartym meczu najwięcej punktów dla Magic zdobyli Vince Carter - 21, Jameer Nelson - 18 i Rashard Lewis - 17.

Reklama
Reklama

Marcin Gortat w play-off (21,5 min - 3,8 pkt, 5,3 zb.) gra dłużej i lepiej niż w sezonie zasadniczym (13.4 min - 3,6 pkt, 4,2 zb.). W czterech meczach przeciwko Bobcats miał tylko jedną stratę, jest bardzo przydatny w obronie. Przekonuje trenera, że można na nim polegać.

Po trzecim meczu, w którym Polak zdobywał w końcówce z rzutów wolnych decydujące o zwycięstwie punkty Stan Van Gundy mówił: „Nie wiem, gdzie bylibyśmy teraz w tej serii, gdyby Gortat latem przeszedł do Dallas“.

Koszykarze Orlando mają teraz co najmniej tydzień odpoczynku. W półfinale Konferencji Wschodniej spotkają się z Atlanta Hawks lub Milwaukee Bucks, a w rywalizacji tych drużyn jest remis 2-2 i co najmniej dwa mecze do rozegrania.

[ramka][srodtytul]I runda play-off (do 4 zwycięstw) [/srodtytul]

[b]Konferencja Wschodnia:[/b] • Charlotte Bobcats - Orlando Magic 90:99, stan rywalizacji 0-4 - awans Magic • Milwaukee Bucks - Atlanta Hawks 111:104, 2-2.

[b]Konferencja Zachodnia:[/b] • Phoenix Suns - Portland Trail Blazers 107:88, 3-2.[/ramka]

Zespół z Florydy nie przegrał w tej serii żadnego spotkania, co w play-off zdarzyło mu się dopiero drugi raz, a pierwszy od czasu, gdy w tej fazie gra się do czterech zwycięstw.

Marcin Gortat w poniedziałkowym meczu grał prawie 25 minut, gdyż, jak w każdym spotkaniu z Bobcats, kłopoty z faulami miał Dwight Howard (6 pkt, 13 zb.). Polak dobrze go zastępował – zdobył dla Orlando 6 punktów (3/5 z gry), miał sześć zbiórek i asystę.

Reklama
Koszykówka
Warszawa na taki sukces czekała ponad pół wieku. Koszykarze Legii wyszli z cienia piłkarzy
Koszykówka
Shai Gilgeous-Alexander bohaterem sezonu NBA. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego Jordana?
Koszykówka
Poznaliśmy mistrza NBA. Oklahoma City Thunder sięga po tytuł
Koszykówka
Finały NBA. Zaczęło się od trzęsienia ziemi
Koszykówka
Polski skaut Los Angeles Lakers: Nie mogę nikogo przegapić
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama