Rywale przesądzili o swoim zwycięstwie w czwartej kwarcie, w której odrobili 11-punktową stratę, głównie dzięki serii celnych rzutów za trzy punkty. Ostatnie dziesięć minut spotkania, wygrane przez nich 30:15, nie świadczy dobrze o polskiej obronie.
A przez trzy kwarty wszystko tak ładnie się układało.
To nie miał być łatwy mecz dla polskiej reprezentacji, która bardzo źle rozpoczęła eliminacje przegraną w Tblilisi z Gruzją (65:84). Wygrana z Portugalią w Bydgoszczy (86:64) poprawiła nastroje, ale więcej o wartości drużyny miało powiedzieć właśnie spotkanie z Bułgarią, bo to najgroźniejszy rywal w grupie C. Jedyny obok Polaków uczestnik ubiegłorocznego Eurobasketu, który ostatnio wygrał z drużyną trenera Igora Griszczuka na turnieju we Florencji.
[wyimek]Po porażce w Sofii zmalały szanse awansu do mistrzostw Europy na Litwie[/wyimek]
W pierwszym meczu eliminacji Bułgarzy pokonali na wyjeździe Portugalię (67: 59), wygrywając ostatni fragment spotkania 12:0. Teraz też zwycięstwo zapewnili sobie w końcówce spotkania.