Amerykanie po klęsce na mistrzostwach świata znów szykują dream team

Amerykanie drugi raz z rzędu wrócili z mistrzostw świata bez medalu, więc na igrzyska olimpijskie do Paryża pojedzie sam LeBron James, a może także inne gwiazdy NBA.

Publikacja: 13.09.2023 03:00

Trener Steve Kerr (na zdjęciu) na tegoroczne mistrzostwa świata zabrał zespół złożony z debiutantów

Trener Steve Kerr (na zdjęciu) na tegoroczne mistrzostwa świata zabrał zespół złożony z debiutantów w zawodach takiej rangi

Foto: STEPHEN GOSLING / NBAE / GETTY IMAGES / GETTY IMAGES VIA AFP

Koszykarze ze Stanów Zjednoczonych od 2008 roku nie oddali nikomu olimpijskiego złota, po najważniejszy z medali sięgali cztery razy z rzędu. Wiele wskazuje na to, że faworytami będą także za rok w stolicy Francji, choć ostatnie mistrzostwa świata wyżej od nich zakończyli Kanadyjczycy, Serbowie oraz Niemcy.

Powrót do kadry po dekadzie zapowiedział 38-letni James, który chce zebrać na igrzyska nowy Dream Team. Koszykarz kontaktował się już w tej sprawie z innymi wielkimi postaciami NBA, weteranami: Stephenem Currym oraz Kevinem Durantem.

James powalczy o olimpijskie złoto u boku innych weteranów: Curry’ego i Duranta

Takiego składu Amerykanie nie mieli w koszykarskiej reprezentacji od lat. Ostatnio chyba na igrzyskach w 2008 oraz 2012 roku, kiedy tzw. Reedem Team („Zespół Odkupienia”) najpierw odzyskał utracony po blamażu w Atenach złoty medal, a cztery lata później – już w Londynie – potwierdził dominację.

Grali wówczas na igrzyskach m.in. Kobe Bryant, Carmelo Anthony, Chris Paul czy właśnie James, dzięki czemu zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych byli bezbłędni – wygrali wszystkie mecze.

Igrzyska od lat są dla tamtejszej koszykówki najważniejszą – a może tak naprawdę jedyną ważną – międzynarodową imprezą, skoro trener Steve Kerr na tegoroczne mistrzostwa świata zabrał zespół złożony z debiutantów w zawodach takiej rangi, co skończyło się porażką w najważniejszych meczach i rozczarowującym czwartym miejscem.

Czytaj więcej

Marcin Gortat. American Dream po polsku

Za rok w Paryżu ma być już inaczej. James, czyli najlepszy strzelec w historii NBA, po raz ostatni w barwach amerykańskiej kadry zagrał na igrzyskach w Londynie (2012). Teraz chciałby powalczyć o olimpijski triumf u boku innych wiarusów: 35-letniego Curry’ego czy 34-letniego Duranta. Ten drugi złoto igrzysk zdobywał już trzykrotnie: nie tylko z Jamesem przed 11 laty, ale także w 2016 i 2021 roku.

Francja czy Kamerun? Kuszenie Joela Embiida

James – według amerykańskich mediów – miał rozmawiać o wyjeździe do Paryża już z pięcioma zawodnikami. Trzech pozostałych nazwisk nie znamy. To mogłoby oznaczać, że w 12-osobowej kadrze na igrzyska zostało tylko sześć miejsc.

Jedno z nich może zająć chociażby Joel Embiid, czyli MVP sezonu zasadniczego NBA.

Kameruńczyk na razie nie zdecydował, do której reprezentacji dołączy. 29-latek ma również francuski paszport, więc nic dziwnego, że kuszą go także gospodarze przyszłorocznych igrzysk.

Oni przed dwoma laty w Tokio ograli USA w fazie grupowej i odpadli dopiero w finale. To sygnał, że także teraz będą wśród kandydatów do podium – zwłaszcza że wystąpią przed własną publicznością, a na parkiecie wzmocni ich Victor Wembanyama.

Amerykanie nawet i bez Embiida będą oczywiście faworytem, a kibicom pozostaje mieć nadzieję, że polecą do Paryża z kolejną Drużyną Marzeń – może wręcz taką na miarę legendarnej ekipy z 1992 roku, na czele której stał Michael Jordan.

Czytaj więcej

Giannis Antetokounmpo. Amerykański sen Greka z Nigerii

Wszystkie te fakty to jasny sygnał, że turniej koszykarzy będzie podczas przyszłorocznych igrzysk dużym wydarzeniem. Warto pamiętać, że szanse na udział w tym widowisku wciąż zachowuje reprezentacja Polski.

Koszykarze ze Stanów Zjednoczonych od 2008 roku nie oddali nikomu olimpijskiego złota, po najważniejszy z medali sięgali cztery razy z rzędu. Wiele wskazuje na to, że faworytami będą także za rok w stolicy Francji, choć ostatnie mistrzostwa świata wyżej od nich zakończyli Kanadyjczycy, Serbowie oraz Niemcy.

Powrót do kadry po dekadzie zapowiedział 38-letni James, który chce zebrać na igrzyska nowy Dream Team. Koszykarz kontaktował się już w tej sprawie z innymi wielkimi postaciami NBA, weteranami: Stephenem Currym oraz Kevinem Durantem.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Koszykówka
Afera bukmacherska w USA. Gwiazdy NBA tańczą z diabłem
Koszykówka
Jeremy Sochan w reprezentacji Polski. Pomoże nam obywatel świata
Koszykówka
Marcin Gortat na świeczniku. Docenił go nawet LeBron James
Koszykówka
Jeremy Sochan pomoże reprezentacji i zagra w Polsce. Zabierze nawet kucharza
Koszykówka
NBA. Jeremy Sochan lepszy od Brandina Podziemskiego. Zdobył 20 punktów
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił