Wyniki kadry koszykarzy zeszły jednak na dalszy plan w momencie, gdy kontuzję odniósł Marcin Gortat.
W końcówce trzeciej kwarty piątkowego meczu z gospodarzami polski środkowy po wyskoku do podania spadł na parkiet i leżał za linią końcową, trzymając się za plecy. - Nikt mnie nie uderzył. Chciałem złapać piłkę i za bardzo się wygiąłem do tyłu. Poczułem ból - mówił Gortat po meczu.
Wstępna diagnoza mówiła o naciągnięciu mięśni pleców. Potwierdziło ją przeprowadzone nazajutrz w Warszawie badanie rezonansem magnetycznym. Wykluczyło na szczęście uraz kręgosłupa.
Środkowy reprezentacji będzie teraz przechodził rehabilitację w rodzinnej Łodzi, opuści turniej w Bambergu (21-22 sierpnia, mecze z Chorwacją oraz Niemcami lub Macedonią). Dołączy do drużyny w Saragossie na ostatnie przed mistrzostwami spotkania kontrolne z Izraelem i Hiszpanią (25 i 27 sierpnia).
W Londynie, po słabym meczu z Izraelem, Polacy byli bliscy wygrania z wyżej notowaną Turcją, grupowym rywalem we wrześniowych ME. Prowadzili od pierwszej do 35. minuty (w 15. już 32:17). W końcówce górę wzięły doświadczenie i siła rywali, podczas gdy nasi podstawowi gracze, grający ponad 30 minut, osłabli. Dobre wrażenie w turnieju zrobił Maciej Lampe, który wrócił do kadry i pokazał, że będzie kluczowym graczem.