Trener Phil Jackson już jest rekordzistą. Zdobył aż 11 tytułów mistrza NBA. Drugi na tej liście legendarny coach Boston Celtics Red Auerbach ma ich tylko dziewięć.
65-letni Jackson swoje mistrzowskie pierścienie zdobywał seriami: dwa razy po trzy kolejne tytuły z Chicago Bulls, raz trzy z rzędu z Lakers na początku tego stulecia. Teraz dał się namówić na naprawdę ostatni już sezon pracy, by dopełnić dzieła w Los Angeles i zdobyć trzeci kolejny tytuł.
O przygotowanie do sezonu drużyny wzmocnionej przez Matta Barnesa z Orlando Magic możemy być spokojni. W dobrym nastroju rozpocznie go zwłaszcza słoweński koszykarz Lakers Sasha Vujacić, którego oświadczyny przyjęła niedawno słynna rosyjska tenisistka Maria Szarapowa.
Jeśli drużyna Kobego Bryanta, który walczy o szósty mistrzowski tytuł i wyrównanie rekordu Michaela Jordana, awansuje do wielkiego finału, czekać tu ją będzie jeszcze trudniejsza rywalizacja niż siedmiomeczowy pojedynek z Boston Celtic przed rokiem.
Celtowie znów są mocni. Do starego dobrego składu z Paulem Pierce’em, Kevinem Garnettem, Rayem Allenem i Rajonem Rondo dołączyli środkowi Shaquille i Jermaine O’Nealowie. Wszystko po to, by nie powtórzyła się sytuacja z ostatniego finału, który Boston przegrał, prowadząc 3 – 2, gdyż kontuzja wyeliminowała z gry ich środkowego Kendricka Perkinsa.