Korespondencja z Poniewieży
Gdy zajęcia skończyła naszpikowana graczami z NBA ekipa naszych rywali, na parkiet weszła reprezentacja Polski.
Hiszpanie nie mieli pozwolenia na rozmowy z dziennikarzami, ale dla „Rz” zakaz złamał Jose Luis Calderon, zawodnik Toronto Raptors. W końcu na poprzednich mistrzostwach Europy w Polsce był ...naszym kolegą po fachu. Kontuzja wyeliminowała go wówczas z gry. Przyjechał do Polski, by w Warszawie, Łodzi i Katowicach komentować mecze swojej reprezentacji w telewizji hiszpańskiej.
– Mamy teraz jeszcze silniejszą drużynę niż przed dwoma laty i nie chodzi o moją osobę, ale o m.in. o Serge’a Ibakę, środkowego Oklahoma City Thunder, który otrzymał hiszpańskie obywatelstwo i bardzo wzmocnił reprezentację. Czy znam polskich koszykarzy, przeciwko którym jutro zagramy? Oczywiście, może nie wszystkich z nazwisk, ale wiem, że dobrym graczem jest wasz rozgrywający, blondyn z numerem 15 (Łukasz Koszarek - przyp. m.c.), oczywiście Thomas Kelati, pod koszem walczy Adam Łapeta, znam też grającego na pozycji 4 i potrafiącego zdobywać punkty Szymona Szewczyka. Calderon zapytał z kolei, dlaczego nie przyjechał na mistrzostwa Marcin Gortat. Usłyszawszy wytłumaczenie o braku opcji ubezpieczenia dla środkowego Phoenix Suns, powiedział, że Marcin zapewniał go, że bardzo chciał zagrać na Litwie.
Ciekawe, że Łukasza Koszarka, podobnie jak Adama Hrycaniuka, nie było w pierwotnym protokole meczowym, przygotowanym przez organizatorów, podobnie jak w składzie Hiszpanii braci Pau i Marka Gasolów czy Juana Carlosa Navarro.