Prowadzący w tabeli Turów sensacyjnie przegrał z dziesiątym w tabeli zespołem z Poznania. Na własnym parkiecie i w trzy dni po równie sensacyjnym zwycięstwie (po dwóch dogrywkach) nad Albą Berlin w Pucharze Europy.
To druga z rzędu i czwarta w pięciu ostatnich meczach porażka lidera ze Zgorzelca, który już w sobotę może stracić pierwsze miejsce w tabeli, gdy Czarni wygrają w stolicy z AZS Politechniką. Jeśli to nie kryzys, to na pewno efekt zmęczenia podróżami i intensywności gier w kraju i na arenie międzynarodowej. Także braku na parkiecie kontuzjowanych Michała Gabińskiego oraz czołowego strzelca zespołu i bohatera meczu z Albą Daniela Kickerta, który nie mógł w piątek zagrać ze względu na uraz pachwiny.
Goście prowadzili przez większość spotkania. Znakomicie grał ich środkowy Damian Kulig, który do przerwy, przy stanie 40:31 dla PBG, miał już 17 punktów. Na początku czwartej kwarty zespół z Poznania prowadził różnicą 13 punktów (62:49), w 34. minucie 65:53, ale końcówka meczu przypominała tę z wtorkowego spotkania z Albą. Po serii trafień Konrada Wysockiego był remis 68:68 w 39. minucie, ale w ostatnich sekundach faulowany Djordje Micić z PBG pewniej wykonywał rzuty wolne niż David Jackson i Ronald Moore z Turowa.
W Sopocie Trefl nie miał, bo nie mógł mieć żadnych problemów z pozbywającym się zagranicznych zawodników ŁKS. Czołowy strzelec łódzkiego zespołu Jermaine Mallett przeszedł właśnie do Trefla i w spotkaniu przeciwko swoim byłym kolegom zdobył 2 punkty. W innym debiucie Paweł Malesa, nowy koszykarz ŁKS, a w poprzednim sezonie zawodnik Trefla, uzyskał 3 pkt.
W sobotę w Zielonej Górze koszykarze Zastalu i ich trener Tomasz Jankowski stają przed trudnym zadaniem udowodnienia, że kryzys mają już za sobą i potrafią wrócić na ścieżkę zwycięstw. Zastal, który w pierwszej fazie sezonu imponował seryjnymi wygranymi, będąc jedną z rewelacji ligi, przegrał ostatnio trzy mecze z rzędu. Z kolei Śląsk Wrocław po niezbyt udanym starcie rozkręcał się z meczu na mecz, wygrał sześć z ostatnich ośmiu spotkań i do szóstego w tabeli Zastalu traci tylko jeden punkt. Śląsk pauzował w ostatniej kolejce, więc miał więcej czasu na spokojne przygotowania do meczu w Zielonej Górze. Z zespołem już trenuje Adam Wójcik, legenda polskiej koszykówki. Ale w sobotę jeszcze nie wystąpi.