Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 04.03.2018 21:37 Publikacja: 04.03.2018 19:05
Foto: Adobe Stock
„Mamma mia! Che corsa!" – napisał niedługo po zakończeniu włoskiego klasyku były mistrz świata Michał Kwiatkowski. Był szczęśliwy, bo dojechał do mety bez upadku i przetrwał ekstremalną próbę. Tak jak inni przyjechał umorusany w błocie, przemoczony do szpiku kości, zmarznięty.
Strade Bianche przez jedną trzecią 184-kilometrowej trasy prowadzi przez toskańskie szutry. Jeśli świeci słońce i jest sucho, przejazd kolarzy przez żwirowo-piaszczyste odcinki nie sprawia szosowcom trudności, a wyścigowi dodaje wyjątkowego uroku. Gdy pada deszcz albo śnieg, jak jeszcze kilka dni temu w Toskanii, droga szybko staje się błotnista i miękka, tylko dla zuchwałych.
Suzuki Marine Academy to inicjatywa, która pozwala na bezstresowe zdobycie uprawnień, dzięki którym wodniacy pod...
Gram w szachy tylko dlatego, że w nie wygrywam. Rywalizacja jest dla mnie jedyną rzeczą, która mnie napędza - mó...
W sobotę w niemieckim Landshut rozpocznie się 31. edycja cyklu Speedway Grand Prix, która wyłoni 80. indywidualn...
Kiedy ja wchodziłem do świata szachowego, nie graliśmy tak wielu turniejów. Dziś, dzięki imprezom organizowanym...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Beskidy w połowie maja staną się rowerową stolicą Polski, bo Bielsko-Biała oraz Szczyrk ugoszczą wówczas Whoop U...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas