Reklama

Tour de France: Tom Dumoulin wygrał 20. etap, Michał Kwiatkowski czwarty

20. etap Tour de France - jazdę indywidualną na czas z Saint-Pee-sur-Nivelle do Espelette wygrał Tom Dumoulin (Team Sunweb) - podaje Onet.pl. Holender wyprzedził trzech kolarzy Team Sky: Christophera Froome'a, Gerainta Thomasa i Michała Kwiatkowskiego. Dramat przeżył Primoż Roglić (LottoNL-Jumbo), który po słabszym występie wypadł z czołowej trójki "generalki".

Aktualizacja: 28.07.2018 18:10 Publikacja: 28.07.2018 18:05

Tour de France: Tom Dumoulin wygrał 20. etap, Michał Kwiatkowski czwarty

Foto: AFP

Red

Przedostatni etap Tour de France - 35-kilometrowa jazda indywidualna na czas z Saint-Pee-sur-Nivelle do Espelette - był ostatnim sprawdzianem dla lidera klasyfikacji Generalnej, Gerainta Thomasa (Team Sky). Czający się za jego plecami Tom Dumoulin (Team Sunweb) i Primoż Roglić (LottoNL-Jumbo) liczyli, że podczas liczącej nieco ponad 40 minut samotnej walki zdołają odrobić straty do posiadacza żółtej koszulki i sprawić sensację, odbierając mu triumf w "Wielkiej Pętli" na ostatniej prostej.

REKLAMA

Fani nad Wisłą liczyli z kolei na dobry występ naszych kolarzy: Macieja Bodnara (Bora-Hansgrohe) i Michała Kwiatkowskiego (Sky). Duże szanse na sukces miał zwłaszcza ten drugi, któremu profil trasy zdawał się odpowiadać wręcz idealnie. Kilka krótkich, lecz dość sztywnych podjazdów (w tym znajdujący się tuż przed metą Col de Pinodieta - 900 metrów o nachyleniu 10,2%) dawało mu bowiem pewną przewagę nad "typowymi" specjalistami od czasówek. Pozostali Polacy - Tomasz Marczyński (Lotto Soudal), Paweł Poljański i Rafał Majka (obaj Bora) nie mieli szans na wysoką lokatę - czytamy w Onet.pl

"Bodi", który na trasę wyjechał już o 12:31, nie zdołał niestety nawiązać walki nawet o pierwszą dziesiątkę. Już po pierwszym pomiarze czasu widać było, iż mistrzowi kraju w jeździe indywidualnej na czas pirenejskie podjazdy dały się mocno we znaki. Jego czas - 44 minuty i 27 sekund pozwolił na zajęcie miejsca w szóstej dziesiątce. O wiele lepiej spisał się "Kwiato". Mający za sobą niemal trzy tygodnie ciężkiej pracy na rzecz liderów Sky kolarz wjechał na metę z najlepszym czasem - 41 minut, 42 sekundy 39 setnych, wyprzedzając liderującego wtedy Soerena Kragha Andersena (Team Sunweb) o jedną sekundę.

Reklama
Reklama

Kwiatkowski zasiadł więc na przeznaczonym dla lidera "gorącym krześle" i nerwowo wyczekiwał występów kolejnych zawodników. Startujący po nim, nieźli czasowcy (m.in. Ion Izaguirre z Movistaru) nie byli jednak w stanie poprawić jego wyniku. W międzyczasie na trasie zaczął również padać deszcz, który znacząco utrudnił zadanie zawodnikom startującym w końcówce. Ci jednak zaprezentowali wielką klasę. Świetnie jechali: zajmujący w "generalce" 10. miejsce Ilnur Zakarin (Katusha-Alpecin) oraz notowany tylko odrobinę niżej Bob Jungels (Quick-Step Floors). Zachwycili liderzy Sky: Christopher Froome i Geraint Thomas, notujący najlepsze wyniki na pierwszym pomiarze czasu - lepsze odpowiednio o 20 i 34 sekundy od "Kwiato". Znakomicie jechał również "Motyl z Maastricht" - Tom Dumoulin.

Ani Zakarin, ani Jungels nie zdołali ostatecznie wyprzedzić Polaka, lecz sztuki tej dokonali Froome (czas: 40 minut i 53 sekund), Dumoulin (40:52) i Thomas (41:06). "Kwiato" musiał się zadowolić czwartą pozycją. Dramat przeżył Primoż Roglić. Słoweniec, zamiast odrabiać do Thomasa, zaliczył gigantyczne straty i ostatecznie wypadł z podium klasyfikacji generalnej, na które powrócił Froome. Drugą lokatę utrzymał Dumoulin.

Wioślarstwo
Polskie wiosła na fali. Nasi medaliści wrócili z mistrzostw świata w Szanghaju
Inne sporty
Kolejny sukces Polaków w Himalajach. Andrzej Bargiel zjechał na nartach z Everestu
Wspinaczka
Aleksandra Mirosław znów pobiła rekord świata. Złamanie magicznej granicy coraz bliżej
Inne sporty
Ciężar życia i okruchy szczęścia. Recenzja biografii Agaty Wróbel
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama