Rozum w końcu wygrał. Igrzyska w Tokio przełożone

Japonia i Międzynarodowy Komitet Olimpijski ugięły się pod presją. Igrzyska w Tokio odbędą się za rok.

Publikacja: 24.03.2020 20:00

Rozum w końcu wygrał. Igrzyska w Tokio przełożone

Foto: AFP

Decyzję o zmianie terminu uzgodnili premier Japonii Shinzo Abe i przewodniczący MKOl Thomas Bach. Nie mieli wyjścia: koronawirus od kilku tygodni paraliżuje świat, a naciski na przełożenie igrzysk ze strony najważniejszych sportowych organizacji oraz samych zawodników były ogromne.

Presja przyniosła efekt. Gdyby nie ona, organizatorzy z decyzją zwlekaliby zapewne znacznie dłużej. „Naszym celem jest ochrona zdrowia sportowców, wszystkich osób uczestniczących w igrzyskach oraz społeczności międzynarodowej" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu MKOl.

– Dzięki tej decyzji sportowcy będą w najwyższej formie, a kibicom zapewnimy bezpieczeństwo – uzupełnia premier Abe.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie przyszłoroczne igrzyska się odbędą, ale „nie później niż latem". Organizatorzy wierzą, że w ciągu roku świat poradzi sobie z epidemią koronawirusa, a płomień olimpijski – który pozostanie przez najbliższy rok w Japonii – stanie się „światłem na końcu tunelu, w którym obecnie znajduje się świat".

Zmarnowana praca

Przełożenia igrzysk domagały się między innymi komitety olimpijskie z Polski, Brazylii, Kolumbii, Słowenii, Szwajcarii i Niemiec. Kanadyjczycy, gdyby zawody odbyły się w tym roku, nie wysłaliby na nie swoich sportowców. Podobny ruch rozważali Norwegowie, Australijczycy i Nowozelandczycy.

Protest na ostatniej prostej wsparł najpotężniejszy krajowy komitet olimpijski – amerykański (USOPC). Według jego danych 93 proc. z 1780 ankietowanych sportowców chciało przełożenia igrzysk, a 65 proc. stwierdziło, że epidemia poważnie wpłynęła na ich proces treningowy.

Zmiana jednak nie wszystkim pasuje. Marta Walczykiewicz razem z grupą polskich kajakarek przygotowywała się do startu w Tokio na zgrupowaniu w portugalskim Lago Azul. – Czułam się mocna i prawdopodobnie w najbliższym czasie nie będę mogła tego pokazać. Moje przygotowania przebiegały bez zarzutu, wykonałam kawał dobrej roboty. Jestem zła, idę trochę pocierpieć w samotności – przyznaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą".

W identycznym tonie wypowiada się jej kolega z kadry, kanadyjkarz Tomasz Kaczor.

– Nie spodziewałem się przełożenia igrzysk na kolejny rok. Myślałem raczej, że odbędą się jesienią. Szkoda, bo moje wyniki dziś są nawet lepsze niż o tej samej porze przed rokiem, a organizm nie robi się przecież młodszy – mówi.

Zawody w Tokio miały być ostatnim wyzwaniem w karierze dwukrotnego wicemistrza olimpijskiego Piotra Małachowskiego. Dyskobol uspokaja jednak w rozmowie z „Rz", że przygody ze sportem nie kończy i będzie się przygotowywał do igrzysk w kolejnym roku.

Biegacz Adam Kszczot do decyzji organizatorów nie jest przekonany. – Okoliczności cały czas się zmieniają. Prywatnie uważam, że dla bezwzględnego bezpieczeństwa i pewności najlepiej byłoby przełożyć igrzyska na 2022 rok – mówi.

Czas negocjacji

Organizatorów czeka teraz seria negocjacji. MKOl musi dojść do porozumienia z federacjami, które planowały na 2021 r. mistrzostwa świata. Zwłaszcza najważniejszymi: pływacką FINA i lekkoatletyczną World Athletics.

Prezes tej drugiej Sebastian Coe kilka dni temu sam apelował o zmianę terminu igrzysk oraz polecił gospodarzom przyszłorocznych MŚ w Eugene przygotować się do przełożenia imprezy na kolejny rok.

Byłoby dobrze, gdyby termin nie nałożył się też na wyścigi F1 oraz sezon NHL i NBA.

Problem mogą mieć duże stacje telewizyjne, które na najważniejsze imprezy delegują setki pracowników. Organizacja igrzysk latem – to wciąż opcja najbardziej prawdopodobna – sprawiłaby, że odbędą się kilka tygodni po piłkarskim Euro i kilka miesięcy przed zimowymi igrzyskami w Pekinie. Świat sportu jeszcze nigdy nie pędził w takim tempie.

Bez zmian pozostaje nazwa: Igrzyska Olimpijskie i Paraolimpijskie Tokio 2020. To ukłon w stronę organizatorów, partnerów oraz sponsorów. Wszystkie materiały promocyjne i marketingowe, sprzęt oraz oficjalne pamiątki mogą spokojnie czekać w magazynach na lepsze czasy.

Szybko nowy termin

To drobne oszczędności, teraz przed gospodarzami igrzysk poważne zadanie logistyczne. Wyznaczenie nowego terminu zawodów jest niezbędne do przebukowania lotów i rezerwacji hoteli. Trzeba też dojść do porozumienia z mieszkańcami, którzy mieli jesienią wprowadzić się do apartamentów w wiosce olimpijskiej. Niewykluczone, że japoński rząd będzie musiał przygotować pakiet pomocowy dla przedsiębiorców, którzy poczynili inwestycje w nadziei na olimpijskie zyski i teraz staną na skraju bankructwa.

Przełożenie igrzysk to nieuchronne spadki na giełdzie oraz brak wpływów, które mieli wygenerować kibice z zagranicy. Kupili oni jedną trzecią z blisko 8 milionów olimpijskich biletów.

Gospodarze wydali na organizację igrzysk 26 mld dolarów, czyli prawie cztery razy więcej, niż zakładał pierwotny budżet. Droższe były tylko IO w Pekinie (44 mld) oraz Soczi (51 mld).

MKOl letnie igrzyska odwoływał trzy razy – zawsze z powodu wojen światowych (1916, 1940, 1944), nigdy ich nie przełożył.

Decyzję o zmianie terminu uzgodnili premier Japonii Shinzo Abe i przewodniczący MKOl Thomas Bach. Nie mieli wyjścia: koronawirus od kilku tygodni paraliżuje świat, a naciski na przełożenie igrzysk ze strony najważniejszych sportowych organizacji oraz samych zawodników były ogromne.

Presja przyniosła efekt. Gdyby nie ona, organizatorzy z decyzją zwlekaliby zapewne znacznie dłużej. „Naszym celem jest ochrona zdrowia sportowców, wszystkich osób uczestniczących w igrzyskach oraz społeczności międzynarodowej" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu MKOl.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Agonia Polskiego Związku Kolarskiego. Kto wyprowadzi związek z kryzysu?
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska gwiazdą polskiego slalomu. Kolejny cel jest jasny: Los Angeles
Inne sporty
Ethan Katzberg dla "Rz": Mam jakieś 15 lat, żeby zniszczyć wasze imperium
Inne sporty
Trzy medale Polaków na mistrzostwach świata. Udany koniec sezonu kajakarzy
Inne sporty
Wielki sukces Polki. Alina Kaszlińska wygrała szachowe Grand Prix
kajakarstwo
Startują mistrzostwa świata w kajakarstwie. Polacy czekają na medale