Pierwsze konkursy z reguły zostawiają więcej pytań niż odpowiedzi. Ostatnio ci, którzy wygrywali na wietrznej skoczni Ruka, nie liczyli się w walce o medale mistrzostw świata lub igrzysk i o Kryształową Kulę.
Adam Małysz, czterokrotny zdobywca Pucharu Świata, nigdy w Kuusamo nie wygrał. Konkursy w Laponii są loteryjne, ciekawe na ile zmieni to nowy system punktacji, uwzględniający siłę wiatru i wysokość belki startowej. Jak mówi większość zawodników i trenerów, wciąż korzystniejszy jest silny podmuch pod narty niż punktowa rekompensata za wiatr w plecy.
– Wczoraj nie zapadła jeszcze decyzja, czy Małysz wystartuje w niedzielnym konkursie indywidualnym (a może i w sobotnim drużynowym). Zdecydujemy w piątek – mówi „Rz” trener Hannu Lepistoe. W kwalifikacjach Małysz skakać nie musi.
W walce o Kryształową Kulę faworytem jest ubiegłoroczny zwycięzca PŚ i zdobywca dwóch złotych medali w Vancouver Simon Ammann. Szwajcar (podobnie jak Kamil Stoch, latem się ożenił) jako główny cel w tym sezonie wymienia zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni, bo to jedyne trofeum, jakiego mu brakuje.
Jego największy rywal w ostatnich sezonach Gregor Schlierenzauer latem wrócił do swojego pierwszego trenera, jest zachwycony pracą z nim i na pewno będzie mocny.