Reklama

Mówi Aleksander Wierietielny

Cieszę się, że to już koniec. Za podsumowanie niech wystarczą liczby: trzy lata, dziewięć medali, trzy wielkie Kryształowe Kule. Komplet medali olimpijskich, komplet z mistrzostw świata

Publikacja: 06.03.2011 17:37

Aleksander Wierietielny

Aleksander Wierietielny

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Wyjechaliśmy jak najszybciej, bo tu jest epidemia. Astmy oczywiście.

Pytają mnie, czy jestem zaskoczony zwycięstwem Johaug. Zaskoczyło mnie to, że w szóstce były aż cztery Norweżki. Ten bieg wyglądał tak, jakby na świecie poza Norwegią trenowały tylko Justyna i Kalla. Reszta pobiegła słabiutko. To zdumiewające. Therese była mocna już jako juniorka, a od kiedy zachorowała na astmę ma jeszcze większe możliwości. Nie było po niej widać żadnego zmęczenia, nogi jej nie sztywniały, frunęła na trasie, nie czuła takiego bólu jak Justyna.

Bardzo dobrze, że Justyna nie skorzystała z ostatniej okazji do zmiany nart. Dzięki temu ma medal, jakby straciła kontakt z Bjoergen, to dogoniłyby ją inne rywalki. Gdybym miał jeszcze raz układać przygotowania do tego sezonu, nic bym nie zmienił.

Odezwali się eksperci, którzy mi radzą żebym zamiast dyskutować o astmie zmienił przygotowania Justyny. Żeby tyle nie startowała, tylko więcej odpoczywała, jak Bjoergen. Z tego co wiem to nasze pozostałe dziewczyny z kadry właśnie odpuszczały i odpoczywały. Z jakim wynikiem to chyba pamiętamy. Teraz przed nami dwa biegi w Lahti, potem już finał sezonu w Szwecji, właściwie to już przygotowania do następnego.

Opuszczamy rosyjskie starty pokazowe, bo chcemy tym razem pobiec w mistrzostwach Polski. Justyna odepnie narty pod koniec kwietnia. Jak ktoś chce umieć dobrze biegać, to po prostu musi biegać.

Reklama
Reklama

Wyjechaliśmy jak najszybciej, bo tu jest epidemia. Astmy oczywiście.

Pytają mnie, czy jestem zaskoczony zwycięstwem Johaug. Zaskoczyło mnie to, że w szóstce były aż cztery Norweżki. Ten bieg wyglądał tak, jakby na świecie poza Norwegią trenowały tylko Justyna i Kalla. Reszta pobiegła słabiutko. To zdumiewające. Therese była mocna już jako juniorka, a od kiedy zachorowała na astmę ma jeszcze większe możliwości. Nie było po niej widać żadnego zmęczenia, nogi jej nie sztywniały, frunęła na trasie, nie czuła takiego bólu jak Justyna.

Reklama
Wioślarstwo
Polskie wiosła na fali. Nasi medaliści wrócili z mistrzostw świata w Szanghaju
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Inne sporty
Kolejny sukces Polaków w Himalajach. Andrzej Bargiel zjechał na nartach z Everestu
Wspinaczka
Aleksandra Mirosław znów pobiła rekord świata. Złamanie magicznej granicy coraz bliżej
Inne sporty
Ciężar życia i okruchy szczęścia. Recenzja biografii Agaty Wróbel
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama