Stoch, który triumfował po raz piąty w karierze, awansował na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Prowadzi Austriak Andreas Kofler.
Po pierwszej serii, podczas której jury sześć razy zmieniało długość rozbiegu, Stoch po lądowaniu na 125,5 m był trzeci. Przed nim znalazł się Schlierenzauer, który poleciał o pół metra dalej, a prowadził Niemiec Andreas Wank - 129 m.
Z rywalizacji odpadli pozostali Polacy: Krzysztof Miętus zajął 36. miejsce po lądowaniu na 109,5 m, Piotr Żyła był 42. - 111 m, a Maciej Kot 47. - 111,5 m.
Słabiutko skakali nie tylko biało-czerwoni. Po pierwszej serii narty spakowali m.in. czterokrotny mistrz olimpijski Szwajcar Simon Ammann, który zajął 31. miejsce po uzyskaniu 115,5 m, Czech Jakub Janda - 114,5 m (33.) oraz Słoweniec Robert Kranjec - 114 m (37.).
W serii finałowej jako pierwszy nielicznie zgromadzonych kibiców, wśród których przeważali Polacy, zaskoczył Japończyk Daiki Ito. Dwukrotny zwycięzca konkursów w Sapporo wylądował na 130 m i z 23. pozycji po pierwszej serii awansował na ósmą.