To będzie dziesiąty Tour de Ski, ale jubileusz obchodzić z fanfarami trudno, gdy trasy w Europie bez śniegu, a rywalizacja w Pucharze Świata sprowadza się do mistrzostw Norwegii obojga płci. Jednak Tour to Tour – przez dziewięć lat zyskał niezłą markę, a tej zimy, gdy nie ma mistrzostw świata ani igrzysk, jest szczytem sezonu.
Odbędzie się od 1 do 10 stycznia w Szwajcarii (Lenzerheide), Niemczech (Oberstdorf) i Włoszech (Toblach oraz Val di Fiemme). Liczy osiem etapów, po cztery techniką łyżwową i klasyczną; brak śniegu w Oberstdorfie wymusił w ostatnich dniach zmianę biegu łączonego na klasyczny, co Justynie Kowalczyk bardzo się spodobało.