Reklama

Biatlon: Kobiety naszą siłą

Jutro zaczynają się mistrzostwa świata w Oslo. Będzie dziesięć dni emocji na wzgórzu Holmenkollen.

Publikacja: 01.03.2016 19:25

Krystyna Guzik – jedna z naszych nadziei na medal w Oslo

Krystyna Guzik – jedna z naszych nadziei na medal w Oslo

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Od pierwszych mistrzostw świata w Saalfelden (Austria, 1958) biatlon zmienił się nie do poznania. Z niszowej zabawy z karabinem na śniegu powstał sport barwny, świetnie przystosowany do potrzeb telewizji, dobrze promowany, ze sławami i rosnącą legendą. Złożyła się na to praca od podstaw: zmiany regulaminowe, sprzętowe, rosnąca ekspozycja na igrzyskach i dołączenie rywalizacji pań (pierwsze MŚ – w 1984 r.).

Mistrzostwa w Oslo mają numer 51, o organizację można się nie martwić. Norwegowie zrobili mnóstwo imprez narciarskich, MŚ w biatlonie gościli planowo w 1986 i 2000 roku, wzięli też nagłe zastępstwa w latach 1990 i 1999.

Bilety (ok. 125 tysięcy) ponoć się już kończą, taka lokalna tradycja. Kto kupi, zobaczy Martina Fourcade'a, podoficera francuskich sił zbrojnych, o którym dziennikarze piszą, że ma „hiperorganizm". Jako dziecko uprawiał wszystko: hokej, judo, pływanie, lekkoatletykę, kolarstwo górskie, triatlon, narciarstwo. Fourcade wciąż bije rekordy zwycięstw, wielką Kryształową Kulę zdobył cztery razy, medali ma worek, ale wciąż mu mało.

Biatlon nie jest bardzo popularny we Francji, ale na brak sławy mistrz nie narzeka.

– Mam tuzin sponsorów, pensję wojskową (1400 euro) i dobre życie – powtarza. Wychował się z braćmi na wyżynie w Vercors, z początku naśladował starszego o cztery lata brata Simona. Dziś Simon goni młodszego i nie dogoni.

Reklama
Reklama

Wśród kobiet w PŚ prowadzi Gabriela Soukalova, ale rywalizacja jest wyrównana. Czeszka to dwukrotna wicemistrzyni olimpijska z Soczi, córka biegaczki Gabrieli Svobodovej, także artystka – rysuje, maluje, rzeźbi, nawet projektuje medale. Jest też jedną z najchętniej fotografowanych biatlonistek, może od czasu głośnej nagiej sesji z Petrem Koukalem na rzecz profilaktyki antynowotworowej.

Starty reprezentacji Polski w MŚ bywały różne – jeden złoty, pięć srebrnych i osiem brązowych krążków jak na kraj ze skromnymi możliwościami uprawiania biatlonu, głównie w Dusznikach-Zdroju, złym wynikiem nie jest.

Wszyscy pamiętają to jedyne złoto Tomasza Sikory (1995), wówczas prowadzonego przez Aleksandra Wierietielnego, w biegu indywidualnym na 20 km. To były czasy, gdy mistrz na pytanie o to, jakie ma prywatne marzenia po sukcesie, odpowiedział dziennikarzowi „Rz": – Żeby rodzice wreszcie dostali telefon.

Najpierw medale dla Polski zdobywali panowie, potem obowiązki przejęły panie. W 2013 roku na podium stawały Krystyna Pałka (dziś Guzik) i Monika Hojnisz, dwa lata później podczas startu życia Weronika Nowakowska. Na wzgórzu Holmenkollen może znów coś dorzucą.

O szansach mężczyzn trudno wspominać. W klasyfikacji PŚ nie ma dziś żadnego polskiego nazwiska. Kadrę na Oslo tworzą Grzegorz Guzik, Łukasz Szczurek, Mateusz Janik i Rafał Penar. Pozostaje mieć nadzieję, że nie będą zbyt często dublowani.

Program MŚ

- 3 marca, 15.30, sztafeta mieszana

Reklama
Reklama

- 5 marca, 11.30, sprint M (10 km)

- 5 marca, 14.30, sprint K (7,5 km)

- 6 marca, 13.30, bieg pościgowy M (12,5 km)

- 6 marca, 15.45, bieg pościgowy K (10 km)

- 9 marca, 15.30, bieg indywidualny K (15 km)

- 10 marca, 15.30 bieg indywidualny M (20 km)

Reklama
Reklama

- 11 marca, 15.30 sztafeta K (4x6 km)

- 12 marca, 15.30 sztafeta M (4x7,5 km)

- 13 marca, 13.00 bieg masowy K (12,5 km)

- 13 marca, 16.00 bieg masowy M (15 km)

Transmisje telewizyjne: Eurosport 1 i kanały sportowe Polsatu.

Inne sporty
Ciężar życia i okruchy szczęścia. Recenzja biografii Agaty Wróbel
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Inne sporty
Sebastian Kawa znów triumfuje. Został mistrzem Europy
Inne sporty
Dwa medale Mateusza Maliny na igrzyskach w Chinach
Inne sporty
Szermierka i Rosja. Niebezpieczne związki
Reklama
Reklama