Odniosła pani 18 zwycięstw w zawodowej karierze, czy to jednak trzecie miejsce w nie jest pani najlepszym rezultatem?
Cieszę się przede wszystkim z tego, że udało mi się być częścią historii kobiecego kolarstwa. Od wielu lat czekałyśmy na ten wyścig. W końcu do niego doszło. I w tej nowej edycji jestem trzecia. To było moim marzeniem. To było celem naszej grupy - Canyon-SRAM Racing.
Francuski dziennik „L’Equipe” napisał, że ten wyścig będzie stanowić „nowy etap w rozwoju kolarstwa kobiet”. Zgadza się pani z tą opinią?
Czytaj więcej
Polka ukończyła wyścig na trzecim miejscu. Triumfowała Holenderka Annemiek van Vleuten, która w październiku będzie obchodziła 40. urodziny.
To już widać. Wiele drużyn chce zwiększyć inwestycje w kolarstwo kobiet, zatrudnić więcej osób do obsługi, żeby każda zawodniczka była lepiej przygotowana do wyścigu.