Froome, w kontrowersyjnych okolicznościach oczyszczony z zarzutów dopingowych, tak powiedział o tym, co spotyka go na trasie: „Wielu ludzi nas wspiera, w tym wielu Francuzów i jestem im za to wdzięczny, ale jest też bardzo wiele złych uczuć. Buczano na mnie, rzucano we mnie różnymi przedmiotami, niektórzy usiłowali mnie popchnąć i zrzucić z roweru, wielokrotnie wymierzano mi ciosy pięścią, gdy przejeżdżałem. Wielokrotnie mnie opluwano. Na razie jeszcze nie oblano mnie moczem... Z mojego punktu wiedzenia to jest nieakceptowalne. Nikogo nie zmuszam by mnie wspierał, czy wspierał team Sky, nie mam z tym problemu, ale po co wychodzić na drogę by buczeć, zamiast wspierać swoich faworytów (...) W Hiszpanii, czy we Włoszech tak nas nie witają, dlatego moim zdaniem czas z tym skończyć”.