Zdrowa i gotowa

W sobotę i niedzielę Justyna Kowalczyk startuje w Estonii

Publikacja: 15.01.2010 00:04

W Otepaeae Justyna Kowalczyk wygrywała już dwukrotnie. Czas na trzeci sukces

W Otepaeae Justyna Kowalczyk wygrywała już dwukrotnie. Czas na trzeci sukces

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Liderka Pucharu Świata w biegach narciarskich od wtorku trenuje na ulubionych trasach w Otepaeae. Do Estonii doleciała samolotem w poniedziałek, po zakończeniu zwycięskiego dla niej Tour de Ski. Trener Aleksander Wierietielny dojechał samochodem we wtorek. – Miałem zmiennika, więc nie było to takie trudne – mówi „Rz” o długiej (ponad 2 tysiące kilometrów) podróży.

Na pytanie dotyczące zdrowia Justyny Kowalczyk, która już przed wspinaczką na Alpe Cermis w Val di Fiemme odczuwała drapanie w gardle, odpowiada krótko: – Nie ma powodów do obaw. Justysia ma tylko lekki katar. To wszystko, leczymy ją sposobami domowymi – wyjaśnia.

Na pogodę ani biegaczka, ani trener nie narzekają. Zdaniem Wierietielnego ostry mróz jest zawsze lepszy od morowego powietrza, takiego jak ostatnio we Włoszech.

Kowalczyk w Otepaeae bardzo lubi biegać i dlatego chętnie tam wraca. Nic dziwnego, to właśnie tu po raz pierwszy stanęła na podium zawodów Pucharu Świata ( 7 stycznia 2006 ), to tu dwukrotnie wygrywała (27 i 24 stycznia 2007 i 2009 ).

[srodtytul]Dobre prognozy[/srodtytul]

Wierietielny wyjaśnia: – Trasy są selektywne, a na takich Justysia czuje się najpewniej. Bieg na 10 km stylem klasycznym, w którym odnosiła tu sukcesy, składa się z dwóch pętli po 5 km, na każdej po trzy trudne podbiegi i zjazdy. Ot i cała tajemnica. Jeden z podbiegów ostatnio wydłużyli, więc można powiedzieć, że skala trudności jest teraz jeszcze większa niż dotychczas. A to może cieszyć. Nie wiemy tylko, w jakiej formie będą te, które w TdS nie startowały lub się wycofały w trakcie.

Prognozy na sobotę i niedzielę są dobre. Mróz 10 – 15 stopni, nie więcej. Dopiero w poniedziałek bardzo się ochłodzi (-25 stopni), ale wtedy zawodniczki będą już w drodze do Rybińska (Rosja) na kolejne zawody PŚ. Był pomysł, żeby z tego wyjazdu zrezygnować, ale to już nieaktualne. – Justysia wystartuje w Rybińsku, oczywiście pod warunkiem że będzie zdrowa. Gdyby, nie daj Boże, przyplątała się jakaś infekcja, to nie pozwolę na start. Ale na razie, odpukać, nie ma takiego zagrożenia. Stamtąd polecimy już do Kanady, do Canmore. Tam rozegrane zostaną ostatnie pucharowe biegi przed igrzyskami. Z Rybińska do Polski wróci tylko część naszego sztabu, by zapakować i wysłać sprzęt – tak Wierietielny kreśli plan najbliższych podróży.

Pytany, czego oczekuje po starcie Justyny Kowalczyk w Otepeaea, odpowiada: – Będziemy walczyć, to pewne, ale nic więcej nie mogę obiecać. Justysia jest bardzo zmęczona, ale po TdS nie powinno to nikogo dziwić. Nie jest przecież z żelaza. Zresztą poczekamy, zobaczymy, co pokażą Norweżka Marit Bjorgen, Finki Virpi Kuitunen i Aino Kaisa Saarinen, Szwedka Charlotte Kalla, Rosjanka Irina Chazowa czy Estonka Kristina Smigun. Ta ostatnia, dwukrotna złota medalistka z Turynu, mieszka niedaleko od stadionu w Ote- paeae, gdzie będą rozgrywane zawody. Ciężko pracowała przed sezonem, więc trzeba się jej obawiać, tym bardziej że tutejsze trasy zna jak własną kieszeń – ostrzega Wierietielny.

[srodtytul]Fachowiec z Finlandii[/srodtytul]

W Estonii do sztabu polskiej mistrzyni dołączy fiński specjalista od przygotowania nart do stylu dowolnego. Biegi rozgrywane będą wprawdzie stylem klasycznym (10 km w sobotę i sprint w niedzielę), ale Kowalczyk chce też zdobywać pucharowe punkty i walczyć o medale podczas olimpijskich zmagań w stylu dowolnym.

Estoński serwismen Are Mets, nadzorujący przygotowanie sprzętu w jej ekipie, już wrócił z Tallina, skąd przywiózł narty poddane tam renowacji. Mets to specjalista od stylu klasycznego, na sprzęcie dopieszczonym przez niego Estończyk Andrus Verpaalu wybiegał dwa złote medale igrzysk olimpijskich i zdobył mistrzostwo świata. – A ten Fin, który pracował już z nami w Kuusamo, będzie teraz dbał, by narty do łyżwy jechały Justynie nie gorzej niż te do klasyka. Igrzyska w Vancouver coraz bliżej, nie możemy niczego zaniedbać – kończy trener rozmowę z „Rz”.

Transmisje w sobotę o 11 w Eurosporcie i w niedzielę o 12 w Eurosporcie 2.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=j.pindera@rp.pl]j.pindera@rp.pl[/mail][/i]

Liderka Pucharu Świata w biegach narciarskich od wtorku trenuje na ulubionych trasach w Otepaeae. Do Estonii doleciała samolotem w poniedziałek, po zakończeniu zwycięskiego dla niej Tour de Ski. Trener Aleksander Wierietielny dojechał samochodem we wtorek. – Miałem zmiennika, więc nie było to takie trudne – mówi „Rz” o długiej (ponad 2 tysiące kilometrów) podróży.

Na pytanie dotyczące zdrowia Justyny Kowalczyk, która już przed wspinaczką na Alpe Cermis w Val di Fiemme odczuwała drapanie w gardle, odpowiada krótko: – Nie ma powodów do obaw. Justysia ma tylko lekki katar. To wszystko, leczymy ją sposobami domowymi – wyjaśnia.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej