Małysz i Żyła w sobotnim konkursie

W Finlandii zaczyna się Puchar Świata. Dziś w Kuusamo zawody drużynowe. W konkursie indywidualnym obok Adama Małysza wystartuje jeszcze Piotr Żyła. Kwalifikacje wygrał Słoweniec Jernej Damian. Mistrz z Wisły skakał treningowo.

Publikacja: 30.11.2007 03:56

Obawiać się o formę Małysza na razie nie trzeba. W czwartkowy wieczór polski skoczek nie był najważniejszą postacią treningów i kwalifikacji, widać, że chyba trochę oszczędzał nogi. Nowy regulamin nie zmusza najlepszej dziesiątki PŚ do wysiłku przed głównym konkursem. Mistrz skoczył kolejno: 135,5; 133,5 i 128,5 m. Równo i spokojnie, ale kilka metrów za liderami.

Za zwycięstwo w kwalifikacjach przysługuje nagroda finansowa. Nie jest duża – 1500 franków szwajcarskich (najlepszy skoczek pierwszego konkursu weźmie czek na 30 tysięcy CHF), ale schylić się warto. Wykluczenie z walki o te pieniądze bohaterów ubiegłego sezonu może trochę ośmieliło skoczków drugiego planu, bo walka była całkiem ciekawa.

Damian skoczył 140,5 m i wyprzedził rodaka Roberta Kranjca oraz Martina Kocha z Austrii. Młodzi Polacy nie będą wspominać tego startu dobrze. Maciej Kot spadł z progu na 60. metr zeskoku. Nota: zero punktów.

Niewiele lepszy był skok Kamila Stocha – 109,5 m i oznaczał niespodziewany koniec szans na start w sobotę. Piotr Żyła uzyskał 120,5 m i tylko on będzie skakał obok Małysza.

Najdalej z tych, którzy nie musieli się kwalifikować, poleciał Austriak Thomas Morgenstern – 138 m, to żadna sensacja, jak i drugie miejsce Gregora Schlierenzauera czy trzecie Szwajcara Andreasa Kuettela. Lekkości latania nie odzyskał jednak Norweg Anders Jacobsen, w żadnym skoku nie przekroczył 130 m.

Pierwsza seria treningowa przyniosła pierwszą radość gospodarzom. Wygrał ją chłopak z numerem 1 na piersi – Ville Larinto z Lahti (140 m), za nim byli bardziej sławni rodacy: Janne Ahonen i Arttu Lappi. Polacy zaczęli skromnie: Stoch 124,5 m, nieco przestraszony debiutem w Kuusamo Kot 109, Żyła 100,5 – 65. wynik na 73 startujących.

Ledwie minął półmetek drugiej serii, a już siedmiu skoczków pokonało granicę 140 m, najdalej był Damian – 143,5 m. Jak się okazało godzinę później, Słoweniec nie ukrywał mocy. Wyprzedził Rosjanina Denisa Korniłowa (143). Bojowy duch na krótko udzielił się Maciejowi Kotowi (134 m). Żyła także się poprawił (125), podobnie jak Stoch (131,5).

Treningi są jednak tylko treningami, kwalifikacje też nie powiedziały całej prawdy o formie najlepszych skoczków świata. Więcej pokażą dopiero konkursy w porównywalnych warunkach. Po kwalifikacjach na szanse Polaków w konkursie drużynowym patrzymy bez przesadnych nadziei, chyba że frycowe zostało już zapłacone.

1. J. Damian 152,4 pkt. (140,5 m); 2. R. Kranjec (obaj Słowenia) 150,3 (138,5); 3. M. Koch (Austria) 146,4 (138); 4. A. Bardal (Norwegia) 145,1 (137; 5. W. Loitzl (Austria) 142,1 (134,5);... 34. P. Żyła (Polska) 112,4 (120,5); odpadli: 48. K. Stoch 90,6 (109,5); 62. M. Kot (obaj Polska) 0,0 (60).

Poza kwalifikacjami

1. T. Morgenstern 138 m; 2. G. Schlierenzauer (obaj Austria) 135; 3. A. Kuettel (Szwajcaria) 134,5; 4. M. Hautamaeki 132; 5. J. Ahonen (obaj Finlandia) 130; 6. A. Małysz (Polska) 128,5.

Na pewno skakałem gorzej niż podczas ostatnich treningów w Zakopanem na Wielkiej Krokwi. To jednak jest zupełnie inna skocznia, zwłaszcza po zmianie profilu. Ma teraz długi rozbieg, a potem szybkie przejście do bardzo krótkiego progu. Po wybiciu leci się z początku bardzo wysoko, ale równie szybko się spada. Ta skocznia wydaje mi się teraz trudniejsza niż rok temu. Za darmo nie da się tu daleko skoczyć.

Skoki wyszły mi różnie. W pierwszym za szybko ułożyłem narty w styl V. W drugim miałem za niską parabolę lotu. W ostatnim próbowałem te obie rzeczy poprawić i z tego poprawiania wyszła raczej średnia próba.

Widać, że drużyny, które przyjechały na Puchar Świata, mają różną formę. Słyszałem, że Austriacy mają za sobą tylko 20 skoków na śniegu, dopiero się przyzwyczajają. My mamy prawie 100, ale podobno przy takiej liczbie jest delikatny dołek formy. Nie trzeba się jednak przejmować, pierwsze konkursy rzadko dają wymierne wyniki. Może to i dobrze, że na początek jest konkurs drużynowy, można go potraktować jako formę treningu.

Dzisiejsze skoki moich kolegów też nie zmienią mej oceny, że naszą drużynę stać na dobre miejsce.

Obawiać się o formę Małysza na razie nie trzeba. W czwartkowy wieczór polski skoczek nie był najważniejszą postacią treningów i kwalifikacji, widać, że chyba trochę oszczędzał nogi. Nowy regulamin nie zmusza najlepszej dziesiątki PŚ do wysiłku przed głównym konkursem. Mistrz skoczył kolejno: 135,5; 133,5 i 128,5 m. Równo i spokojnie, ale kilka metrów za liderami.

Za zwycięstwo w kwalifikacjach przysługuje nagroda finansowa. Nie jest duża – 1500 franków szwajcarskich (najlepszy skoczek pierwszego konkursu weźmie czek na 30 tysięcy CHF), ale schylić się warto. Wykluczenie z walki o te pieniądze bohaterów ubiegłego sezonu może trochę ośmieliło skoczków drugiego planu, bo walka była całkiem ciekawa.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata
Kolarstwo
Strade Bianche. Tadej Pogacar upada, ale wygrywa
Materiał Partnera
Kroki praktycznego wdrożenia i operowania projektem OZE w wymiarze lokalnym
Kolarstwo
Trwa proces lekarza, który wspierał kolarzy. Nie zawsze były to legalne sposoby
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście