Adam Małysz był bliski wygranej

Po pierwszej serii Polak był drugi, ale ostatecznie zajął czwarte miejsce. Wygrał Fin Harri Olli

Publikacja: 13.03.2009 22:31

Adam Małysz stwierdził po konkursie, że w drugim skoku zabrakło mu mocy

Adam Małysz stwierdził po konkursie, że w drugim skoku zabrakło mu mocy

Foto: fot xxx

O tym, że w Lillehammer, w trzecim konkursie Turnieju Skandynawskiego, Adam Małysz może nawiązać walkę z najlepszymi, mówiono już po zawodach w Kuopio, gdzie Polak był trzeci. A w Norwegii przecież skakał jeszcze lepiej. Pewnie i daleko na treningach i po mistrzowsku w kwalifikacjach, które wygrał.

Jego skok na odległość 135 m zrobił na wszystkich wrażenie. Nawet Hannu Lepistoe, fiński trener czterokrotnego mistrza świata, powiedział, że Małysz jest w stanie wygrać jeden z najbliższych konkursów. Optymizm był jak najbardziej uzasadniony, bo nawet rekordzista olimpijskiej skoczni w Lillehammer Austriak Gregor Schlierenzauer (143 m) lądował dwa i pół metra bliżej.

Pierwsza konkursowa seria potwierdziła znakomitą dyspozycję Polaka. Skoczył 135 m i był drugi za Rosjaninem Dmitrijem Wasiliewem, który poszybował dwa metry dalej. Pół metra dalej od Małysza skoczył też Fin Harri Olli, ale w gorszym stylu, więc był trzeci.

Z Austriaków, którzy od początku sezonu rządzą w zawodach Pucharu Świata, tym razem najlepszy był Thomas Morgenstern (131,5 m). Bliżej od niego lądowali i Wolfgang Loitzl (130), i lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Schlierenzauer (128,5 m).

O pechu mógł mówić Robert Kranjec, który poleciał na 142 m, ale jury zdecydowało, że trzeba konkurs przerwać i rozpoczynać od nowa. W powtórzonej próbie Słoweniec uzyskał 119 m i nie odegrał już żadnej roli w konkursie.

Ci, którzy liczyli, że Wasiliew i Olli zepsują skoki w finałowej serii, tym razem nie mieli racji. Rosjanin faktycznie potrafi, podobnie jak młody Fin, popisowo tracić wielkie szanse, ale w Lillehammer nie popełnił błędu. Skakał jako ostatni, wytrzymał ciśnienie, uzyskał 133,5 m i zajął ostatecznie trzecie miejsce.

Wygrał Olli, niesforne dziecko fińskich skoków, nokautując rywali w drugiej próbie. 142 m, zaledwie metr bliżej od rekordu Schlierenzauera. To rzuciło na deski najgroźniejszych rywali, w tym Małysza, który tym razem nie leciał już tak daleko i efektownie jak w pierwszej serii. Polak przegrał podium o pół punktu. Warto jednak dodać, o czym powiedział po konkursie Lepistoe, że Olli, skacząc tak daleko, miał wiatr pod narty wiejący z prędkością 1,2 m/s, a Małysz i Wasiliew skakali w ciszy.

Wielką klasę godną lidera Pucharu Świata raz jeszcze pokazał Schlierenzauer. 138 m bez wiatru pod narty wystawia mu jak najlepsze świadectwo. Gdyby w tym skoku miał trochę lepsze warunki atmosferyczne, z pewnością pobiłby własny rekord skoczni.

Drugie miejsce w konkursie, przy słabszej postawie Szwajcara Simona Ammanna (14. miejsce), przybliża Schlierenzauera wyraźnie do Kryształowej Kuli. Teoretycznie może go wyprzedzić Ammann, ale to mało prawdopodobne.

Małysz nie liczy się wprawdzie w walce o to cenne trofeum, które zdobywał już cztery razy, ale forma. jaką prezentuje na zakończenie sezonu. pozwala wierzyć, że sprawdzą się słowa Lepistoe i mistrz z Wisły jeszcze dostarczy nam trochę radości.

Ostatnie konkursy, w Vikersund i Planicy, rozegrane zostaną wprawdzie na mamucich skoczniach, ale Małysz w wysokiej formie doskonale potrafi sobie na nich radzić. Ostatnie zwycięstwo w karierze (25 marca 2007 r.) odniósł przecież na Velikance w Planicy.

W klasyfikacji Turnieju Skandynawskiego, który Polak wygrywał trzykrotnie, jest na razie szósty. Prowadzi Olli przed Schlierenzauerem.

Pozostali polscy skoczkowie gasną z konkursu na konkurs. W Lillehammer też byli wyraźnie w cieniu rywali, nie kwalifikując się do finałowej serii. Stefan Hula zajął 38. miejsce, a Kamil Stoch był 42.

Kolejny konkurs odbędzie się w niedzielę na mamuciej skoczni w Vikersund.

Oficjalna strona Pucharu Świata w skokach [link=http://www.berkutschi.com]www.berkutschi.com[/link]

[ramka]

[b]Konkurs w Lillehammer[/b]

1. H. Olli (Finlandia) 288,7

(135,5 i 142,0 m);

2. D. Wasiliew (Rosja) 275,2 (137,0

i 133,0);

3. G. Schlierenzauer (Austria) 268,9 (128,5 i 138,0);

4. A. Malysz (Polska) 268,4 (135,0

i 131,5); 5. M. Schmitt (Niemcy) 264,8 (128,0 i 136,5); 6. T. Morgenstern (Austria) 263,5 (131,5 i 132,0); W. Loitzl (Austria) 263,5 (130,0; 133,5); 8. A. Bardal (Norwegia) 262,5 (130,0 i 133,5); 9. N. Kasai (Japonia) 259,8 (126,0 i 136,0); 10. M. Hautamški (Finlandia) 257,9 (126,5; 135,0); ... 38. S. Hula 88,5 (110,5); 42. K. Stoch (obaj Polska) 79,8 (106,5).

[b]Klasyfikacja Pucharu Świata (po 24 z 27 konkursów)[/b]

1. Schlierenzauer 1838 pkt, 2. S. Ammann (Szwajcaria) 1596, 3. Loitzl 1340, 4. Olli 806, 5. Morgenstern 773,

6. Schmitt 770, 7. Wasiliew 685, 8. A. Jacobsen (Norwegia) 621, 9. V. Larinto (Finlandia) 529, 10. Bardal 528, ...

16. Małysz 357, 37. Stoch 88, 42. Hula 44, 49. R. Śliż 33, 57. Ł. Rutkowski 16, 69. K. Miętus 9, 78. P. Żyła, 4 80. M. Bachleda (wszyscy Polska) 3.

[b]Puchar Narodów

(po 28 konkursach) [/b]

1. Austria 6246 pkt,

2. Finlandia 3630,

3. Norwegia 3224,

4. Niemcy 2676,

5. Szwajcaria 2089,

6. Rosja 1756,

7. Japonia 1741,

8. Czechy 1005,

9. Polska 854,

10. Słowenia 648. [/ramka]

O tym, że w Lillehammer, w trzecim konkursie Turnieju Skandynawskiego, Adam Małysz może nawiązać walkę z najlepszymi, mówiono już po zawodach w Kuopio, gdzie Polak był trzeci. A w Norwegii przecież skakał jeszcze lepiej. Pewnie i daleko na treningach i po mistrzowsku w kwalifikacjach, które wygrał.

Jego skok na odległość 135 m zrobił na wszystkich wrażenie. Nawet Hannu Lepistoe, fiński trener czterokrotnego mistrza świata, powiedział, że Małysz jest w stanie wygrać jeden z najbliższych konkursów. Optymizm był jak najbardziej uzasadniony, bo nawet rekordzista olimpijskiej skoczni w Lillehammer Austriak Gregor Schlierenzauer (143 m) lądował dwa i pół metra bliżej.

Pozostało 85% artykułu
kolarstwo
Marek Leśniewski, nowy prezes PZKol: Jestem zaprawiony w boju
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Inne sporty
Wybory w Polskim Związku Kolarskim. Kto wygrał i czy prezes jest prezesem?
Kolarstwo
Czesław Lang: Stanowisko prezesa PZKol nie jest mi do niczego potrzebne
Inne sporty
Polski Związek Kolarski. Jest źle, ale kandydatów na prezesa nie brakuje
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Inne sporty
Pierwsza Polka w historii zdobyła koronę Himalajów i Karakorum