W Nowy Rok polski skoczek zmierzy się w pierwszej serii drugiego z konkursów Turnieju Czterech Skoczni z Japończykiem Jutą Watase i będzie w tej rywalizacji zdecydowanym faworytem. Małysz w kwalifikacjach wylądował znacznie dalej niż podczas treningów. - Mam tylko jeden kombinezon w którym dobrze mi skacze, więc staram się go oszczędzać. Dlatego na treningach używam innych kombinezonów - tak tłumaczył różnice w odległości podczas tych prób Małysz.

132 metry z obniżonego rozbiegu to wynik, który pozwala z nadzieją oczekiwać sobotnich zawodów. „Orzeł z Wisły" twierdzi, że jest w stanie skoczyć jeszcze dalej, jeśli nie popełni takich błędów jak w Oberstdorfie, szczególnie w tym skoku w pierwszej serii, który wyraźnie spóźnił.

W GaPa najlepszy nasz skoczek nie będzie osamotniony. Oprócz niego wystąpi jeszcze trzech Polaków. Kamil Stoch (126 m), który zajął 24 miejsce mieć będzie za rywala Słoweńca Jurija Tepesa. Stefan Hula (124 m, 36 miejsce) walczyć będzie o awans do serii finałowej z Finem Anssi Koivurantą, a Dawidd Kubacki (119 m, 39 miejsce) z Niemcem Michaelem Neumayerem.

Marcin Bachleda i Krzysztof Miętus odpadli w kwalifikacjach. Ich zwycięzca, Norweg Hilde (133,5 m) skakać będzie w ostatniej parze z Austriakiem Thomasem Morgensternem, który podobnie jak w Oberstdorfie zrezygnował ze swojej próby.

[i] Janusz Pindera z Garmisch Partenkirchen[/i]