Willingen: mocny Stoch i pacjent Małysz

W sobotę w Willingen konkurs drużynowy, w niedzielę indywidualny. Wszystkie oczy zwrócone są na Adama Małysza i Kamila Stocha

Aktualizacja: 28.01.2011 21:58 Publikacja: 28.01.2011 21:53

Adam Małysz w Zakopanem

Adam Małysz w Zakopanem

Foto: AFP

Tę historię już w tym sezonie słyszeliśmy. Też pojawiały się w niej problemy z lewym kolanem Małysza, domowe wizyty lekarzy, którzy pomagali mu podjąć decyzję, czy skakać w najbliższych konkursach, też była rezygnacja z kwalifikacji, a potem start i w sobotnich zawodach drużynowych, i niedzielnych indywidualnych.

Tak było przed Kuusamo, na inaugurację sezonu. Skończyło się piątym miejscem polskiej drużyny, dziewiątym Małysza, a Adam dopiero trzy tygodnie później w Engelbergu pierwszy raz doskoczył do podium. Wiele wskazuje na to, że obecne problemy po upadku w Zakopanem nie zatrzymają go na tak długo. Małysz jest dziś dużo mocniejszy niż na początku sezonu, szybko doszedł do siebie po pechowym lądowaniu na Wielkiej Krokwi, ma świeżo w pamięci nie tylko upadek, ale i pierwsze od blisko czterech lat zwycięstwo w PŚ. W Willingen, cztery tygodnie przed pierwszym konkursem mistrzostw świata w Oslo, bardzo przydałoby się potwierdzenie, że wszystko jest w porządku.

Ale Hannu Lepistoe nie podejmie tym razem żadnego ryzyka. W Kuusamo namawiał Małysza do startu w drużynówce, w Willingen mu go odradzi, jeśli uzna to za stosowne. Zapowiedział, że ostateczną decyzję podejmie na miejscu, po skokach treningowych.

W Zakopanem po upadku Adama Lepistoe stał na wieży trenerskiej jak słup soli, bał się, że to już koniec sezonu, przeżywał to jeszcze długo po konkursie. A skocznia w Willingen mocno obciąża mięśnie i stawy, Małysz przekonał się o tym dziesięć lat temu, gdy ustanawiał tam rekord, skacząc 151,5 m i lądując za granicą bezpieczeństwa. Rekord poprawił cztery lata później Janne Ahonen (152 m). Dalej lata się już tylko na mamutach.

Jeśli Małysz będzie w pełni sił już w sobotę, to konkurs drużynowy (godz. 16, transmisje w TVP 1 i Eurosporcie) stanie się okazją do sprawdzenia, czy polski zespół, jedyny oprócz Austriaków mający w składzie co najmniej dwóch skoczków, którzy wygrywali w tym sezonie zawody PŚ, to już grupa na medal w Oslo, czy jednak oczekiwania trzeba przykroić do rzeczywistości. Kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego (zawody o 14, TVP 1, Eurosport) podpowiedzi nie dały. Stoch był siódmy po skoku na 135 m, nadspodziewanie dobrze skoczył Piotr Żyła, który wylądował na 141 m (lepszą odległość miał tylko zwycięzca kwalifikacji Gregor Schlierenzauer – 144,5 m) i zajął trzecie miejsce. Ale rozczarował Stefan Hula (110 m), a Rafała Śliża strącił wiatr i obaj odpadli.

Stoch w kwalifikacjach spokojnie zrobił swoje, a w niedzielę będzie miał szansę potwierdzić, że zwycięstwo w Zakopanem to punkt zwrotny w jego karierze. Poprzednim tak ważnym było rozdzielenie kadry na Adama Małysza i resztę. Kamil to skoczek, który lubi czuć, że jest w centrum uwagi trenera, a nie mógł na to liczyć, gdy w zespole był Adam. W Niemczech Stoch będzie walczył o to, by awans do następnego konkursu, w środę w Klingenthal, mieć zapewniony bez kwalifikacji. Od czołowej dziesiątki dzieli go tylko 8 pkt.

[ramka][b]Klasyfikacja PŚ (po 20 z 28 konkursów):[/b]

1. T. Morgenstern (Austria) 1384;

2. S. Ammann (Szwajcaria) 953;

3. A. Kofler (Austria) 915;

4. A. Małysz (Polska) 835;

5. T. Hilde (Norwegia) 634;

6. M. Hautamaeki (Finlandia) 563;

7. S. Freund (Niemcy) 479;

8. M. Koch 444;

9. M. Fettner 395;

10. W; Loitzl (wszyscy Austria) 370;

...

11. K. Stoch 362;

33. S. Hula 88;

56. P. Żyła 15;

63. R. Śliż 7;

Tę historię już w tym sezonie słyszeliśmy. Też pojawiały się w niej problemy z lewym kolanem Małysza, domowe wizyty lekarzy, którzy pomagali mu podjąć decyzję, czy skakać w najbliższych konkursach, też była rezygnacja z kwalifikacji, a potem start i w sobotnich zawodach drużynowych, i niedzielnych indywidualnych.

Tak było przed Kuusamo, na inaugurację sezonu. Skończyło się piątym miejscem polskiej drużyny, dziewiątym Małysza, a Adam dopiero trzy tygodnie później w Engelbergu pierwszy raz doskoczył do podium. Wiele wskazuje na to, że obecne problemy po upadku w Zakopanem nie zatrzymają go na tak długo. Małysz jest dziś dużo mocniejszy niż na początku sezonu, szybko doszedł do siebie po pechowym lądowaniu na Wielkiej Krokwi, ma świeżo w pamięci nie tylko upadek, ale i pierwsze od blisko czterech lat zwycięstwo w PŚ. W Willingen, cztery tygodnie przed pierwszym konkursem mistrzostw świata w Oslo, bardzo przydałoby się potwierdzenie, że wszystko jest w porządku.

kolarstwo
Paryż - Roubaix. Upadek Tadeja Pogacara. Mathieu Van Der Poel zwycięża
szachy
Jan-Krzysztof Duda znów zagra w Polsce. Celuje w zwycięstwo
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata