Letnia GP: miało być podium, został niedosyt

Konkurs drużynowy Letniej Grand Prix w Zakopanem był nieudany dla Polaków, zajęli szóste miejsce

Publikacja: 23.07.2011 01:51

Kamil Stoch

Kamil Stoch

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

– Powinniśmy zająć drugie, na Austriaków nie ma siły, są w niesamowitej formie – mówił przed rywalizacją drużynową Kamil Stoch, który w środę w Szczyrku przegrał tylko z Thomasem Morgensternem i Gregorem Schlierenzauerem.

Stoch jest zwykle ostrożny w ocenie szans, więc ta deklaracja dawała nadzieję na dobry występ Polaków. Tym bardziej że dzień wcześniej kwalifikacje do sobotniego indywidualnego konkursu wygrał Krzysztof Miętus, a Maciej Kot był trzeci.

Po pierwszych skokach rzeczywistość była przyjemna. 126 metrów Macieja Kota pozwalało wyprzedzić Austrię. Ale po drugiej kolejce wszystko wróciło do normy. Martin Koch otarł się o 130 metrów (129,5), Miętus wylądował bliżej (116,5), niż chciał, i nasi skoczkowie zajmowali drugie miejsce.

W piątek nie zawiódł tylko Kot, który w swym drugim skoku poleciał jeszcze dalej (127 m), i Polska wróciła z czwartego po pierwszej serii na drugie miejsce.

Niestety, pozostali spisali się poniżej możliwości. Szczególnie Stoch i Dawid Kubacki. O tym pierwszym mówi się, że będzie następcą Adama Małysza, ale nie zawsze wytrzymuje presję. Jego 103 metry w ostatniej próbie pogrzebało naszą drużynę. Skaczący po Stochu Rosjanin Paweł Karelin uzyskał aż 138,5 metra, Niemiec Severin Freund z obniżonego rozbiegu – 128 metrów. Na koniec klasę pokazał Morgenstern (133 m).

W sobotę konkurs indywidualny (TVP 1, 17), dla Polaków okazja, by poprawić sobie humor.

Konkurs drużynowy

1. Austria 974,3;

2. Niemcy 919,6;

3. Rosja 896,1;

4. Czechy 858,2;

5. Słowenia 830,8;

6. Polska 817,8;

7. Norwegia 806,4;

8. Japonia 805,7.

– Powinniśmy zająć drugie, na Austriaków nie ma siły, są w niesamowitej formie – mówił przed rywalizacją drużynową Kamil Stoch, który w środę w Szczyrku przegrał tylko z Thomasem Morgensternem i Gregorem Schlierenzauerem.

Stoch jest zwykle ostrożny w ocenie szans, więc ta deklaracja dawała nadzieję na dobry występ Polaków. Tym bardziej że dzień wcześniej kwalifikacje do sobotniego indywidualnego konkursu wygrał Krzysztof Miętus, a Maciej Kot był trzeci.

SPORT I POLITYKA
Aliszer Usmanow chce odzyskać władzę. Oligarcha Putina wraca do gry
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
kajakarstwo
92 medale i koniec. Rewolucja w reprezentacji Polski, odchodzi dwóch trenerów
kolarstwo
Marek Leśniewski, nowy prezes PZKol: Jestem zaprawiony w boju
Inne sporty
Wybory w Polskim Związku Kolarskim. Kto wygrał i czy prezes jest prezesem?
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Kolarstwo
Czesław Lang: Stanowisko prezesa PZKol nie jest mi do niczego potrzebne
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni