Tour de Ski w Dolomitach. Jak wypadnie Justyna Kowalczyk

Tour de Ski. Nadeszło Toblach, tu można stracić przewagę. We wtorek bieg na 3 km

Publikacja: 02.01.2012 21:28

Justyna Kowalczyk (z prawej) i Marit Bjoergen. Nie widać po nich polsko-norweskiej wojny

Justyna Kowalczyk (z prawej) i Marit Bjoergen. Nie widać po nich polsko-norweskiej wojny

Foto: AFP

Jak Tour wjeżdża w Dolomity, to wiadomo, że będzie jakiś eksperyment. W Toblach w porównaniu z poprzednim sezonem nie zmienił się tylko jutrzejszy sprint stylem dowolnym. Dzisiejsze 3,3 km stylem klasycznym ze startu indywidualnego (15.45, TVP 2 i Eurosport) to nowość w Tourze, a czwartkowy bieg pościgowy na 15 km dowolnym będzie po innej trasie niż rok temu. Nie po jednej długiej pętli wokół stadionu w Toblach, tylko po trzech krótszych 5-kilometrowych.

Justyna i trener Aleksander Wierietielny dowiedzieli się o tym dopiero wczoraj, tak jak i inne ekipy. Wiadomość jest znakomita: na nowej trasie jest dużo więcej podbiegów, a mniej samotnej jazdy w dół, podczas której można stracić przewagę nad grupą pościgową.

Tym ważniejszy staje się wtorkowy bieg na 3,3 km, być może ostatnia przed Val di Fiemme okazja do pokonania Marit Bjoergen. Ta konkurencja jest podobna do prologu w Oberhofie – Kowalczyk wygrała go już drugi rok z rzędu – ale jeszcze lepsza dla Polki, bo stylem klasycznym. Justyna mówi, że spodziewa się tu swojego najlepszego startu w wyścigu.

Przeciążone kolano wciąż boli, ale jak tłumaczy doktor Robert Śmigielski, w ostatnich dniach stan się nie pogarszał. – Problem nie jest większy niż na początku Touru, tak przynajmniej wynika z moich informacji. Ryzyko wycofania się? Zawsze jest, ale raczej bym się tego nie obawiał – mówi Śmigielski.

Po TdS Justyna ominie sprinty w Mediolanie i te dwa tygodnie wolnego powinny wystarczyć, by spokojnie doczekać do operacji po zakończeniu sezonu.

Tour zbyt wiele dla Kowalczyk znaczy, by go przerywać, zwłaszcza teraz. W przedłużonych sprintach, takich jak dzisiejszy, Justyna od kilku lat nie schodzi z podium, stylem klasycznym sunie w TdS jak torpeda, a trasa jest z ostrym podbiegiem. Znów do wzięcia będą bonusy na mecie, 15, 10 i 5 sekund.

– Wiele będzie zależało od smarowania – mówi Aleksander Wierietielny. Pogoda w tym roku jest zmorą Touru, jednak na razie serwismeni Justyny podejmowali dobre decyzje. – Jakoś sobie radzimy. Ale przyznaję, że Finowie i Niemcy trochę nas postraszyli w Oberhofie. Wydawało się, że na taką pogodę jak wtedy nie ma idealnej mieszanki, a oni ją znaleźli – opowiada trener.

Niemcy i Finowie mogą straszyć, najważniejsze, żeby – jak dotychczas – Justyna miała narty posmarowane nie gorzej niż Norweżki. Warto dziś powiększyć przewagę, bo od jutra charty zostaną spuszczone, zacznie się w Toblach walka Polki w konkurencjach, których nie lubi: w sprincie stylem dowolnym i dzień później we wspomnianym biegu pościgowym.

W sprincie ważne będzie, by awansować przynajmniej do półfinału, bo za to dostaje się co najmniej 30 bonusowych sekund (zwyciężczyni bierze 60 s), a za ćwierćfinał – w najlepszym przypadku 18.

Justyna zwykle w takich biegach w TdS odpada właśnie w ćwierćfinale i dotychczas jej to w wygraniu całego wyścigu nie przeszkadzało. Ale wtedy nie biegła Bjoergen.

Daleko do szlema

We wtorek do pracy wracają też skoczkowie, o 13.45 w Innsbrucku kwalifikacje do trzeciego konkursu. Dwaj faworyci Turnieju Czterech Skoczni przyjechali do domu: Gregor Schlierenzauer i Andreas Kofler trenują właśnie na Bergisel. Ale Schlierenzauerowi, zwycięzcy z Oberstdorfu i Ga-Pa, konkursy tutaj nie zawsze się udawały. Wygrał tylko raz.. Do Wielkiego Szlema droga jeszcze daleka.

Tour de Ski (po 4 z 9 etapów):

1. J. Kowalczyk (Polska) 1: 00.19,8; 2. M. Bjoergen strata 26,6 s; 3. T. Johaug (obie Norwegia) 1.06,6; 4. K. Randall 3.02,1;  5. A. K. Saarinen (Finlandia) 3.04,9

Turniej Czterech Skoczni (po dwóch konkursach):

1. G. Schlierenzauer 557,8 pkt; 2. A. Kofler (obaj Austria) 535,6;  3. D. Ito (Japonia) 532,3; 4. T. Morgenstern (Austria) 532,2; 5. S. Freund (Niemcy) 526,2; ... 9. K. Stoch (Polska) 489,1.

kolarstwo
Paryż - Roubaix. Upadek Tadeja Pogacara. Mathieu Van Der Poel zwycięża
szachy
Jan-Krzysztof Duda znów zagra w Polsce. Celuje w zwycięstwo
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata