Oslo: Bjoergen przed Kowalczyk

Bjoergen wygrała na 30 km w Oslo, Justyna Kowalczyk druga

Aktualizacja: 12.03.2012 00:08 Publikacja: 12.03.2012 00:07

Justyna Kowalczyk traci teraz do Marit Bjoergen w Pucharze Świata 138 pkt

Justyna Kowalczyk traci teraz do Marit Bjoergen w Pucharze Świata 138 pkt

Foto: EPA/ERLEND AAS

Nie było pierwszego zwycięstwa Justyny w Norwegii. Było pierwsze podium w pucharowym starcie na Holmenkollen. – Dziewięć lat na to czekałam – mówi „Rz" Kowalczyk.

Na wygraną nie było szans, Marit Bjoergen sunęła jak ekspres, miała świetnie posmarowane narty. Wszystkie trzy pary, a Justyna tylko pierwszą, po zmianie wpadła w kłopoty.

Bjoergen zaczęła uciekać po trzecim lotnym finiszu (pierwsze dwa wygrała Polka), w połowie biegu, a potem co kilometr dokładała kolejne sekundy przewagi. – Marit odjechała na bardzo długim zjeździe i było po wszystkim – tłumaczy Justyna. Jej została walka z Therese Johaug, której też narty nie niosły najlepiej.

Uśmiechy od Bjoergen

Dwa razy Johaug zostawała z tyłu, ale odrabiała straty, wydawało się nawet w pewnym momencie, że ucieknie Polce. Na metę wpadły jednak razem, Kowalczyk wygrała finisz.

– Może to tak nie wyglądało, ale w rywalizacji z Therese wszystko było pod kontrolą – mówi Justyna. Johaug jest coraz lepsza na finiszach, ale jeszcze nie tak dobra, żeby wygrywać z Kowalczyk sprinterskie pojedynki stylem klasycznym.

Ostatnie kilometry to było święto Bjoergen. Rozdawała uśmiechy, na stadionie dostała flagę, zwolniła i dobiegła do mety, kłaniając się. Kryształową Kulę właściwie zapewniła sobie już w Drammen, ale koronę dostała dopiero w Oslo.

– To mój najlepszy w karierze bieg na 30 km – mówiła Bjoergen. Przy każdej okazji dziękowała swoim serwismenom. Justyna też złożyła im gratulacje.

– Śnieg tutaj jest specyficzny, to naturalne, że oni wiedzieli o nim najwięcej. Nie jest przyjemnie biec tak długi dystans ze świadomością, że rywalka ma znacznie lepsze narty – mówiła na konferencji po biegu.

Norwescy serwismeni się spisali, ale też skandynawski finisz sezonu po prostu należy do Bjoergen. Od kiedy w Lahti przejęła koszulkę od Justyny, co start powiększa przewagę. Teraz to już 138 pkt, a do zdobycia zostało 350, w szwedzkim finale PŚ, który rozpocznie się w środę sprintem w Sztokholmie, a zakończy w weekend w Falun.

Justyna przyznała po biegu, że już nie ma szans na puchar. Ale Marit nie chciała jeszcze stawiać kropki. – Ciągle nie jestem pewna Kryształowej Kuli. Muszę się teraz szybko zregenerować i dobrze pobiec w Sztokholmie, bo straty z tego sprintu może być trudno odrobić w Falun – tłumaczy Bjoergen.

Inna bajka

Krótko mówiąc, Marit musi uniknąć tego, co się zdarzyło Justynie na początku sezonu w wyścigu etapowym w Kuusamo. Tam przez jeden moment zawahania w sprincie – gdy niepotrzebnie przepuściła Kikkan Randall i nie awansowała do półfinału – została w wyścigu daleko z tyłu i łącznie straciła w nim aż 171 punktów do Bjoergen. Można powiedzieć, że to tam, a nie po upadkach w Lahti i Drammen, uciekła jej czwarta z rzędu Kryształowa Kula.

– A ja i tak z kończącego się sezonu jestem zadowolona i już świętuję wiosnę. Myślę teraz głównie o operacji kolana, która będzie trzy dni po ostatnim biegu – mówiła Kowalczyk w Oslo w rozmowie z PAP.

Od tej operacji zależy, jak szybko Justyna będzie mogła zacząć przygotowania do następnego sezonu. W nim najważniejsze będą MŚ w Val di Fiemme, a w mistrzostwach – bieg na 30 km stylem klasycznym. Konkurencja, w której w Oslo przegrała. – Ale na moje szczęście – mówi „Rz" Justyna – Val di Fiemme to zupełnie inna bajka.

Kobiety

Bieg na 30 km st. klasycznym:

1. M. Bjoergen (Norwegia) 1:26.09,8;

2. J. Kowalczyk (Polska) strata 51,9;

3. T. Johaug (Norwegia) 53,3.

Klasyfikacja PŚ:

1. Bjoergen 2349 pkt;

2. Kowalczyk 2211;

3. Johaug 1610.

Mężczyźni

Bieg na 50 km st. klasycznym:

1. E. Roenning (Norwegia)2:32.27,1;

2. D. Cologna (Szwajcaria) strata 0,6 s;

3. M.J. Sundby (Norwegia) 5,8.

Klasyfikacja PŚ:

1. Cologna 1900 pkt (zapewnił już sobie Kryształową Kulę);

2. D. Kershaw (Kanada) 1214;

3. P. Northug (Norwegia) 1199.

Nie było pierwszego zwycięstwa Justyny w Norwegii. Było pierwsze podium w pucharowym starcie na Holmenkollen. – Dziewięć lat na to czekałam – mówi „Rz" Kowalczyk.

Na wygraną nie było szans, Marit Bjoergen sunęła jak ekspres, miała świetnie posmarowane narty. Wszystkie trzy pary, a Justyna tylko pierwszą, po zmianie wpadła w kłopoty.

Pozostało 91% artykułu
kolarstwo
Marek Leśniewski, nowy prezes PZKol: Jestem zaprawiony w boju
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Inne sporty
Wybory w Polskim Związku Kolarskim. Kto wygrał i czy prezes jest prezesem?
Kolarstwo
Czesław Lang: Stanowisko prezesa PZKol nie jest mi do niczego potrzebne
Inne sporty
Polski Związek Kolarski. Jest źle, ale kandydatów na prezesa nie brakuje
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Inne sporty
Pierwsza Polka w historii zdobyła koronę Himalajów i Karakorum