Canmore: wielka ucieczka Justyny

Na 10 km Polka nie dała rywalkom szans i już jutro po sprincie może być liderką PŚ

Publikacja: 14.12.2012 00:33

Justyna Kowalczyk na mecie nie ukrywała radości. Na zdjęciu wraz z drugą na mecie Finką Kyllonen

Justyna Kowalczyk na mecie nie ukrywała radości. Na zdjęciu wraz z drugą na mecie Finką Kyllonen

Foto: PAP/EPA

Prowadziła od startu do mety, nie znajdując obok siebie nikogo, kto by wytrzymał jej tempo. Próbowała Japonka Masako Ishida, ale osłabła, a potem po upadku została daleko z tyłu. Nikt inny nie podjął wyzwania.

Wszystko było jasne już na lotnej premii w połowie wyścigu, a potem Justyna Kowalczyk jeszcze przyspieszyła. Odpuściła dopiero na ostatniej prostej, tam przewaga nad Finką Anne Kyloenen nieco się zmniejszyła. – Plan był taki, żeby pierwsze 5 km przebiec ze wszystkimi – tłumaczyła po wyścigu Justyna. Na lotnej premii zdobyła 15 bonusowych punktów, na mecie dołożyła 100. Zaczynała bieg jako czwarta zawodniczka Pucharu Świata, a teraz jest już wiceliderką, ze stratą tylko 75 punktów do nieobecnej w Canmore Marit Bjoergen. A w Kanadzie do zdobycia jest jeszcze 230 pkt: 100 jutro w sprincie stylem dowolnym (wyścigi od 20.30) i 130 w biegu łączonym (o 19, TVP 2 i Eurosport), w którym jest po jednej lotnej premii w stylu klasycznym i dowolnym.

To pierwsze zwycięstwo Justyny w tym sezonie i najbardziej oczekiwane. W Kanadzie nie ma jej największych rywalek – Bjoergen i Therese Johaug. Polka do biegu na 10 km stylem klasycznym podchodzi bardzo prestiżowo, trasy w Kanadzie uwielbia, bo są wyjątkowo trudne. Czuje się tu jak u siebie, wszystko jej się podoba, co widać po szerokim uśmiechu na konferencjach prasowych. Startowała w Canmore w siedmiu biegach i już szósty raz stanęła na podium.

Przed biegiem na 10 km nawet wstrzemięźliwy zwykle w zapowiedziach trener Aleksander Wierietielny przyznawał w rozmowie z „Rz", że musi być dobrze. To jest ten moment w sezonie, gdy Justyna zapomina o ciężkich przygotowaniach, zaczyna przyspieszać, tak by Tour de Ski po świętach zacząć już z rozpędu.

Wszystko wskazuje na to, że – inaczej niż w poprzednim sezonie – Polka przyjedzie na Tour jako liderka PŚ. W sobotę zostać nią będzie jeszcze trudno, bo Kowalczyk musiałaby być przynajmniej druga w sprincie, a ścigać się będą stylem dowolnym, co jej nie odpowiada. Za to sprzyja jej trasa: bardzo trudna, nietypowa jak na szybkie biegi. Specjalistki od sprintu w finale powinny być już zmęczone, ale trzeba się najpierw do wyścigu finałowego dostać. W niedzielnym biegu łączonym Justyna będzie faworytką. W 2008 r. w Canmore wygrała tę konkurencję pierwszy raz w karierze, to znów będzie bieg ze startu wspólnego, jak wczoraj, więc i podobna okazja do ucieczki stylem klasycznym.

Dziś weekend Pucharu Świata zaczynają skoczkowie: w Engelbergu, w ostatnich zawodach przed Turniejem Czterech Skoczni. Dziś o 14 kwalifikacje (Eurosport 2), konkursy w sobotę i niedzielę o 13.45 (TVP 1, Eurosport). W Engelbergu wraca do startów Kamil Stoch, który zrezygnował z ostatnich konkursów w Soczi i pojechał z Piotrem Żyłą na treningi do Ramsau. W Szwajcarii ma zacząć gonić czołówkę PŚ.

Kobiety: Bieg na 10 km st. klasycznym ze startu wspólnego: 1. J. Kowalczyk (Polska) 28.58,4; 2. A. Kylloenen (Finlandia) strata 14,4 s; 3. M.C. Falla (Norwegia) 28,2; ... 49. P. Maciuszek (Polska) 3.52,4. Klasyfikacja generalna PŚ (po 6 z 29 zawodów): 1. M. Bjoergen (Norwegia) 450 pkt; 2. Kowalczyk 375: 3. K. Randall (USA) 370

Mężczyźni: 15 km st. klasycznym ze startu wspólnego: 1. T. Tscharnke (Niemcy) 41.14,8; 2. S. Roethe (Norwegia) strata 4,8 s; 3. T. Angerer (Niemcy) 5,8; 32. M. Kreczmer (Polska) 1.48,9. Klasyfikacja generalna PŚ: 1. P. Northug (Norwegia) 335 pkt; 2. A. Połtaranin (Kazachstan) 281; 3. M. Wylegżanin (Rosja) 252; ... 79. M. Staręga (Polska) 9.

Kolarstwo
Michał Kwiatkowski wciąż jeszcze wygrywa
Inne sporty
Super Bowl. Wysokie loty Orłów
doping
Zielony ład w kolarstwie. Tlenek węgla oficjalnie zakazany
Inne sporty
Finał Super Bowl. Zwycięzca bierze wszystko
Inne sporty
Za bardzo lewicowy. Martin Fourcade wycofuje swoją kandydaturę