Kamil Stoch: czasami trzeba się zatrzymać

Lider Pucharu Świata po 13. miejscu w konkursie otwarcia 62. Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie

Publikacja: 29.12.2013 19:43

Kamil Stoch: czasami trzeba się zatrzymać

Foto: AFP

Pańska ocena obu skoków?


KAMIL STOCH:

Drugi skok był bardzo dobry. Zwłaszcza, że oddany w trudnej sytuacji, z którą przyszło mi się zmierzyć. Myślę, że zrobiłem dobrą robotę. Przed pierwszym skokiem pojawiło się trochę napięcia, trochę stresu i do tego wkradł się mały błąd, który w połączeniu ze stresem stworzył mieszankę wybuchową.

Czuje pan, że to był dla całej polskiej drużyny zimny prysznic?


Może po części był to zimny prysznic, ale też nie ma co rozpaczać, takie są te zawody. Skoki już nie raz pokazywały, że nie da się wygrywać zawsze i wszędzie. Nie będę mówił, że zrobiliśmy krok w tył, bo nie zrobiliśmy, ale może czasami trzeba się zatrzymać, przemyśleć, przeanalizować sprawy i iść dalej.

Różnica w punktach do najlepszego pana martwi?


Nie, nie ma to sensu najmniejszego. Zresztą nie widzę, by była ona jakaś turbo-duża. Myślę, że jakbym skupił się teraz na gonieniu Ammanna, chęci odrabiania strat, to byłoby po zawodach. Mógłbym wracać dzisiaj do domu. Będę robił swoje. Przynajmniej dla mnie będą teraz łatwiejsze konkursy i skocznie, które bardziej lubię.

Jaką wynosi pan naukę z tego konkursu?


To była nowa sytuacja dla mnie, nowa lekcja, postaram się wynieść z niej jak najwięcej, na następne konkursy. Być bardziej odporny na takie przypadki. Nie da się całkiem wyeliminować stresu, nie jesteśmy maszynami. Czasami trzeba się nie tyle poddać, co przeżyć takie trudniejsze zawody.

I po nich zbierać siły na nowo...


Nie ma się po czym zbierać. To nie była katastrofa – sześciu w trzydziestce, ja 13. miejsce uważam za dobre. Trzeba iść i robić swoje dalej.

Klątwa Oberstdorfu jednak istnieje?


Wiem, że tak to wygląda, ale nie chcę tego tak rozpatrywać. Pewnie, że sobie czasem myślę, że ten Oberstdorf jest dla mnie pechowy. Spójrzmy inaczej – na trzy skoki dwa oddałem dobre, jeden niedobry, wczoraj były trzy dobre – to w sumie nie jest źle. Myślę, że w Nowy Rok będzie już mi łatwiej.

Czy do stresu przed startem doszła presja cienkiej zielonej linii?


Nie, mnie ona nie stresuje. Gdyby się człowiek poddał takiej presji mógłby potem wyciągać śnieg z ust.

Inne sporty
Za bardzo lewicowy. Martin Fourcade wycofuje swoją kandydaturę
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Inne sporty
Polskie kolarstwo. Nadzieja w kobietach i Stanisławie Aniołkowskim
pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata