Pańska ocena obu skoków?
KAMIL STOCH:
Drugi skok był bardzo dobry. Zwłaszcza, że oddany w trudnej sytuacji, z którą przyszło mi się zmierzyć. Myślę, że zrobiłem dobrą robotę. Przed pierwszym skokiem pojawiło się trochę napięcia, trochę stresu i do tego wkradł się mały błąd, który w połączeniu ze stresem stworzył mieszankę wybuchową.
Czuje pan, że to był dla całej polskiej drużyny zimny prysznic?