30-letnia Alina Kabajewa to mistrzyni świata z Aten (2004) w gimnastyce artystycznej i trzykrotna mistrzyni świata. Ma odpowiednie pochodzenie i inne walory. Córka Tatara i Rosjanki łączy w sobie rosyjską duszę i krew jednego z narodów dawnego imperium. Najpierw rosyjskiego a potem radzieckiego i z powrotem. Jest poza tym deputowaną do Dumy Państwowej z ramienia Jednej Rosji, czyli partii Władimira Putina. Na podstawie informacji dochodzących z Kremla można domniemywać, że jest też Szecherezadą prezydenta Rosji, opowiadającą mu baśnie na dobranoc. To już trwa dłużej niż tysiąc i jedną noc.
76-letnia generał major Walentyna Tiereszkowa to pierwsza kobieta - kosmonautka. Wystrzelili ją w kosmos kilka lat po psie Łajce i Juriju Gagarinie. Nieco ponad pół wieku temu. Szczęśliwie wróciła, dzięki czemu stała się Bohaterem Związku Radzieckiego i najpopularniejszą kobietą świata, sławniejszą od Brigitte Bardot. Podróżowała po świecie jako przeciwwaga dla Nikity Chruszczowa. Była skromna i lubiana. Z okazji jej pobytu w Polsce zespół „Filipinki” nagrał piosenkę „Wala twist” („Walentyna, och Walentyna, to pierwsza w świecie podniebna miss”). Dzięki temu na twista zaczęto patrzeć w ZSRR łagodniejszym okiem.
Nikita Michałkow (68 lat) też się nadaje. Jeden z najbardziej znanych na świecie rosyjskich reżyserów filmowych w swojej twórczości okazywał autentyczną miłość do ojczyzny. Niezależnie od tego, czy cytował Antoniego Czechowa w „Niedokończonym utworze na pianolę”, krytykował stalinowskie czystki w „Spalonych słońcem” czy pokazywał rosyjskie krajobrazy i otwierał dusze rodaków w „Cyruliku syberyjskim”. Od kilku lat Nikita Michałkow zajmuje jedno z najbardziej eksponowanych miejsc na liście wypróbowanych przyjaciół Władimira Putina. Patrząc na twórczość reżysera nie można mieć wątpliwości, że jest to miłość szczera, nie do prezydenta, ale do matuszki Rosji.
Pochodzenie Michałkowa też może mieć znaczenie. Jego ojciec Siergiej Michałkow jest autorem słów hymnu Związku Radzieckiego i nowego (już bez apologii Lenina) - Rosji. Równie patetycznych jak cudowna muzyka Aleksandra Aleksandrowa. Jednego z najładniejszych hymnów świata. Temu się nie da zaprzeczyć.
61-letni Walery Giergiew w tym towarzystwie wydaje się nie mieć szans. Ale jest dyrektorem Teatru Maryjskiego w Sankt Petersburgu i słynnym na cały świat dyrygentem. Kiedy Putin był wicemerem Petersburga, teatr nie mógł narzekać na brak funduszy. Przywrócono mu wtedy starą, przedrewolucyjną nazwę. Giergiew jest młodszy od Putina o kilka miesięcy, można więc mówić o wspólnocie pokoleniowej. W najlepszych salach koncertowych na całym świecie popularyzuje muzykę kompozytorów rosyjskich. Zwłaszcza Piotra Czajkowskiego, Modesta Musorgskiego i Sergiusza Prokofiewa.