Sezon wioślarski toczy się wedle znanego scenariusza: były mistrzostwa Europy na Malcie w Poznaniu, po nich musiał być drugi Puchar Świata, tym razem we włoskim Varese, 55 km na północ od Mediolanu.
Pobliskie jezioro Varese (prawie 9 km długości, 4,5 km szerokości, wchodzi w europejski obszar chroniony Natura 2000) pamięta niejedną ważną imprezę, ostatnio gościło mistrzostwa Europy 2012, regaty mistrzostw świata Masters 2013 i mistrzostwa świata do 23 lat 2014.
Drugi Puchar Świata tego sezonu przyciągnął uczestników z 19 krajów, tak jak w ME w Poznaniu w tabeli medalowej najwyżej byli Brytyjczycy – 10 krążków, połowa złotych, wśród nich prestiżowe zwycięstwo w ósemkach – udał się rewanż na Niemcach za porażkę w Polsce. Przyjechała jednak Nowa Zelandia (cztery zwycięstwa) i Australia (trzy razy złoto), rozpoczęli sezon w Europie Amerykanie (dwa triumfy), układ sił w porównaniu z mistrzostwami na Malcie znacząco się zmienił.
Reprezentacja Polski miała więc nieco trudniejsze zadanie, ale przynajmniej w rywalizacji kobiecych czwórek podwójnych wszystko poszło jak należy – Joanna Leszczyńska, Monika Ciaciuch, Maria Springwald i Agnieszka Kobus znów popłynęły na medal, tym razem srebrny, przegrały tylko z liderkami PŚ i mistrzyniami Europy – Niemkami.
Kto liczył, że trzy tygodnie po mistrzostwach Europy złote medalistki Magda Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj będą ponownie najlepsze – musiał odłożyć te nadzieje na później. Polki zajęły czwarte miejsce, za osadami Nowej Zelandii (Zoe Stevenson i Eve MacFarlane), USA (Meghan O'Leary i Ellen Tomek) oraz Brytyjkami (Katherine Grainger – mistrzyni olimpijska i dwukrotna mistrzyni świata oraz Victoria Thornley pływają coraz szybciej, w Poznaniu były jeszcze za Polkami i Litwinkami).