Reklama

Justyna Kowalczyk waca do Pucharu Świata

Justyna Kowalczyk wraca w ten weekend do Pucharu Świata, by rozpoznać bojem olimpijskie trasy w Pjongczang.

Aktualizacja: 03.02.2017 06:10 Publikacja: 02.02.2017 20:13

Justyna Kowalczyk waca do Pucharu Świata

Foto: Fotorzepa/ Krzysztof Rawa

W piątek o 8.30 eliminacje sprintu stylem klasycznym, o 11.00 finały. W sobotę od 6.30 bieg łączony 7,5+7,5 km – to program polskiej biegaczki na rekonesans olimpijski w Korei Płd. W niedzielę podczas sprintu drużynowego stylem łyżwowym Polek nie będzie.

Próba przedolimpijska, nawet jako zawody Pucharu Świata, nie ma dużej mocy przyciągania dla wielu sław biegania. Justyna Kowalczyk ma jednak własny oryginalny plan przygotowań do mistrzostw świata w Lahti oraz przyszłorocznych igrzysk i za skandynawskimi trendami nie podąża.

Po biegach w Lillehammer przerwała na początku grudnia starty pucharowe, ruszyła w świat za formą, jechała zatem powoli do Pjongczang przez włoskie i szwajcarskie Alpy, słowackie Tatry, sprawdziła mistrzowskie trasy w Lahti, przejechała pagórki w Raubiczach na Białorusi i wróciła do pracy na olimpijskie tory w Soczi.

W Pjongczang wybrała ze znanych względów biegi stylem klasycznym (z wtrętem łyżwowym w sobotę, poniekąd z musu). Jeśli zdrowie pozwoli (relacje w mediach społecznościowych wskazują, że pozwala), to polscy kibice mogą zobaczyć ciekawe sceny w koreańskich plenerach olimpijskich, tym bardziej, że wielkich rywalek pani Justyny raczej nie będzie.

Z tych, które niekiedy pokazują się w biegach Pucharu Świata pojawią się niezłe Amerykanki Ida Sargent i Sophie Caldwell, jest spora grupa Słowenek z Katją Viznar na czele. Norweżki – kadra B, może nawet C (trwają właśnie mistrzostwa Norwegii, Marit Bjoergen w czwartek efektownie wygrała w Lygna pierwszą konkurencję – 10 km st. klasycznym), podobnie Szwedki i Finki (z jednym wyjątkiem, wystartuje Mona-Liisa Nousiainen, z domu Malvalehto).

Reklama
Reklama

Start pani Justyny, nawet udany, zapewne nie powie nam wiele o formie na Lahti, raczej będzie tylko dobrym rozpoznaniem koreańskich tras położonych zimą na mocno pofałdowanych polach golfowych ośrodka Alpensia.

Kto jest jednak bardzo przywiązany do sportowego aspektu biegów w Pjongczang może oczywiście porównywać i oceniać: Kowalczyk tej zimy startowała stylem klasycznym w sprincie w Ruce (16. miejsce), biegu na 10 km w Ruce (9. miejsce), sprincie w Lillehammer (16.), na 5 km łyżwą w Lillehammer (53.) i biegu pościgowym st. klasycznym na 10 km w Lillehammer (19.). Jest 35. w klasyfikacji PŚ, ma 111 punktów, liderka, Heidi Weng ma 1531 pkt.

Znacznie więcej o formie Justyny Kowalczyk powinniśmy wiedzieć w niedzielę 19 lutego, gdy w Otepaeae pobiegnie obok najlepszych na 10 km (oczywiście klasycznie). Mistrzostwa świata w Lahti zaczynają się 23 lutego, ale bieg, na który czeka polska biegaczka, czyli 10 km – zaplanowany jest na 28 lutego.

> Program biegowego PŚ w Pjongczang (wg czasu polskiego):

Piątek: 8.30 – eliminacje sprintu st. klasycznym kobiet/mężczyzn (pętla 1,4/1,5 km); 11.00 – finały (TVP 2, Eurosport 1)

Sobota: 6.30 – bieg łączony 7,5+7,5 km kobiet (TVP2, Eurosport 1); 8.00 – bieg łączony 15+15 km mężczyzn (Eurosport 1)

Reklama
Reklama

Niedziela: 8.45 – półfinały sprintu drużynowego st. dowolnym kobiet/mężczyzn; 11.00 – finały (Eurosport 1)

Wioślarstwo
Polskie wiosła na fali. Nasi medaliści wrócili z mistrzostw świata w Szanghaju
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Inne sporty
Kolejny sukces Polaków w Himalajach. Andrzej Bargiel zjechał na nartach z Everestu
Wspinaczka
Aleksandra Mirosław znów pobiła rekord świata. Złamanie magicznej granicy coraz bliżej
Inne sporty
Ciężar życia i okruchy szczęścia. Recenzja biografii Agaty Wróbel
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama