Promyk nadziei po turnieju Feliksa Stamma

Zakończony w Warszawie XXXVI Turniej Feliksa Stamma w niewielkim stopniu przypominał te sprzed lat, gdy bił rekordy popularności. Ale wtedy mieliśmy Henryka Średnickiego, Jerzego Rybickiego, braci Kosedowskich i Skrzeczów, którzy sięgali po medale najbardziej prestiżowych imprez.

Aktualizacja: 08.05.2019 14:41 Publikacja: 08.05.2019 14:32

Promyk nadziei po turnieju Feliksa Stamma

Foto: Fotorzepa/ Piotr Nowak

Rybicki zdobył przecież ostatnie dla polskich barw olimpijskie złoto w Montrealu (1976) w roku, w którym zmarł Feliks Stamm, a już kilkanaście miesięcy później odbył się pierwszy turniej poświęcony pamięci legendarnego trenera. Jednym z jego zwycięzców był Henryk Średnicki , który w 1978 roku w Belgradzie wywalczy jedyny w historii polskiego boksu tytuł mistrza świata. Sukcesy w mistrzostwach Europy były wtedy czymś normalnym, polski boks trzymał się mocno, a rywalizacja w turnieju Stamma stała na najwyższym poziomie.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Boks
Janusz Pindera: Biwoł - Bietierbijew. Czas na trylogię, też w Rijadzie
Boks
Siedem walk o mistrzostwo świata. Gala, jakiej nie było
SPORT I POLITYKA
Gangster z Sierpuchowa wciąż rządzi boksem. Dlaczego świat popiera oligarchę Putina?
Boks
Miliony na ringu. Arabia Saudyjska kupiła światowy boks
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Boks
Walka Ołeksandr Usyk - Tyson Fury. Trylogii nie będzie