Walka odbędzie się w Providence, rodzinnym mieście niepokonanego Amerykanina. Andrade to solidna firma, były mistrz świata amatorów i zawodowy czempion dwóch kategorii. Jest faworytem bukmacherów i ekspertów. Ale Sulęcki mówi: poczekajcie do soboty, wtedy przemówią pięści (w Polsce będzie wczesny niedzielny ranek).
Teddy Atlas, pierwszy trener Mike'a Tysona, twierdzi, że Andrade wygra łatwo, być może przed czasem. Atlas zna się na boksie, ale chyba trochę nie docenia Polaka, który rok temu na Brooklynie był równorzędnym rywalem Daniela Jacobsa, byłego mistrza świata, który nie jest gorszym pięściarzem od Andrade.