Tyson Fury wygrał. Deontay Wilder pokonany po raz pierwszy w historii

Tyson Fury został pierwszym pięściarzem w historii, który pokonał Deontay'a Wildera. Brytyjczyk zastopował "Bronze Bombera" w siódmej rundzie. "Gypsy King" został nowym mistrzem świata wagi ciężkiej WBC - pisze Onet.

Publikacja: 23.02.2020 05:54

Foto: AFP

mk

Bokserscy kibice doczekali się wielkiego rewanżu pomiędzy Deontayem Wilderem a Tysonem Furym. W 2018 roku, kiedy stanęli naprzeciw siebie, sędziowie orzekli remis.

Bokserzy zaczęli spokojnie, minimalną presję wywierał "Król Cyganów". To on starał się dyktować warunki. Kilka znaczących ciosów doszło do głowy i korpusu obecnego mistrza świata. Fury boksował odważnie, "Bomber" natomiast starał się kontrować, ale bezskutecznie. Brytyjczyk znacznie się podbudował pierwszą rundą, poczuł, że może rozpracować rywala.

Na początku drugiej odsłony Amerykanin polował na uderzenie prawą ręką, to jego najlepsza broń. Obaj przyjęli po kilka uderzeń. "Gypsy King" zdołał zaskoczyć prawym prostym, tak samo odpowiedział Amerykanin. Bokserzy spięli się pod koniec starcia i sędzia musiał poświęcić kilka sekund, aby ich rozdzielić i odesłać do narożników.

W trzeciej rundzie Wilder wydawał się zaskoczony aktywnością pogromcy Władimira Kliczki. Chwilę przed końcowym gongiem Tyson Fury, powalił "Bronze Bombera" na deski! "King" wyprowadził morderczy prosty. Amerykanin zmierzał do narożnika na miękkich nogach.

W kolejnej odsłonie Wilder ponownie upadł, ale tym razem nie po ciosie, sędzia zaliczył to jako potknięcie. W oczach Amerykanina widać było strach. Obawiał się każdego ruchu rywala. W piątej rundzie "Król Cyganów" rozpoczął kolejne natarcie, "Bronze Bomber" starał się klinczować, arbiter miał dużo pracy, musiał co jakiś czas rozdzielać pięściarzy. Wilder padł na matę po raz kolejny, tym razem po ciosie na korpus. Chwilę później Wilderowi ugięły się nogi i gdyby nie liny, ponowie by upadł. Fury był tak agresywny i zdeterminowany, że popełnił faul i został mu za to odjęty punkt.

Defensywa mistrza WBO była nieszczelna. Z każdą sekundą koniec "Bronze Bombera" był coraz bliżej. Z ucha Wildera sączyła się krew, a Fury nie byłby sobą, jakby nie zrobiłby czegoś absurdalnego. Będąc w klinczu, postanowił... polizać rywala po szyi. Siódma odsłona okazała się ostatnią. "Król Cyganów" zepchnął Amerykanina do narożnika i obijał potężnymi ciosami. Sędzia widząc w jakich tarapatach jest Deontay Wilder, postanowił przerwać pojedynek.

W tym momencie nastąpiła zmiana na tronie mistrzowskim. Nowym czempionem federacji WBC został Tyson "Gypsy King" Fury. "Bronze Bomber" tym samym doznał pierwszej porażki w karierze.

Więcej

Boks
Janusz Pindera: Biwoł - Bietierbijew. Czas na trylogię, też w Rijadzie
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Boks
Siedem walk o mistrzostwo świata. Gala, jakiej nie było
SPORT I POLITYKA
Gangster z Sierpuchowa wciąż rządzi boksem. Dlaczego świat popiera oligarchę Putina?
Boks
Miliony na ringu. Arabia Saudyjska kupiła światowy boks
Boks
Walka Ołeksandr Usyk - Tyson Fury. Trylogii nie będzie