Tyson Fury: czy wróci na ring?

Tyson Fury musiał oddać mistrzowskie pasy. Nie wiadomo, kiedy wróci na ring.

Aktualizacja: 17.10.2016 17:37 Publikacja: 16.10.2016 20:41

Tyson Fury: czy wróci na ring?

Foto: AFP

28-letni Brytyjczyk od zwycięskiej walki z Władimirem Kliczką w listopadzie ubiegłego roku, w której sensacyjnie pokonał Ukraińca, pozbawiając go tytułów, nie stoczył już żadnego pojedynku. „Król Cyganów” bawił się, korzystał z życia, obrażał, kogo się dało, by ostatecznie zakomunikować, że ma depresję i 29 października nie przystąpić do przełożonego rewanżu z Kliczką.

Ale zdaje się, że depresja mistrza ma też drugie dno. Doping (jest takie podejrzenie) czy kokaina, której obecność w organizmie Fury’ego potwierdziły wrześniowe kontrole, to poważne przewinienia. Aż dziw, że nie został zdyskwalifikowany (Brytyjczycy pozbawili go jednak bokserskiej licencji). Teraz odpocznie od boksu i wróci, gdy będzie gotowy. Jest młody, może poczekać aż wrzawa wokół niego trochę ucichnie, a o pasy WBA i WBO walczyć będą inni. Chętnych nie brakuje, kolejka już się ustawia.

Problemy z Furym zaczęły się zaraz po ubiegłorocznej wygranej z Kliczką, gdy nie chciał przystąpić do obowiązkowej obrony pasa IBF z Wiaczesławem Głazkowem, więc mu go szybko odebrano. Chyba zbyt szybko, ale to już inna sprawa, widać takie były biznesowe potrzeby. Najbardziej skorzystał z tego mało znany Charles Martin, który zdobył ten pas, wygrywając z Głazkowem  na skutek kontuzji Ukraińca. Co było dalej, kibice boksu dobrze pamiętają: Amerykanin skuszony wypłatą życia, wybrał się w podróż do Londynu, by bronić tytułu w starciu z Anthonym Joshuą i został znokautowany w drugiej rundzie.

W taki oto sposób Joshua – złoty medalista igrzysk olimpijskich (2012), nowy gwiazdor brytyjskiego sportu, w swojej 16. zawodowej walce zdobył pierwszy mistrzowski pas.

Dziś coraz głośniej mówi się o jego pojedynku z Kliczką. Brzmi to nieprawdopodobnie, ale ta wizja zdaje się być coraz bardziej realna. Jest data (10 grudnia), miasto (Manchester), brakuje tylko podpisów na kontrakcie, ale jak twierdzi Eddie Hearn, promotor Joshuy, stosowne decyzje zapadną lada dzień. Jeśli nie blefuje, to czeka nas meganiespodzianka, przedświąteczny upominek, którego chyba nikt się nie spodziewał.

Z jednej strony stanąłby bowiem w ringu Władimir Kliczko (64-4, 54 KO)  mistrz olimpijski z Atlanty (1996), a później długoletni król wagi ciężkiej na zawodowych ringach, a z drugiej Joshua (17-0, 17 KO), mistrz przyszłości.

Obaj prawie dwumetrowi (198 cm), obaj modelowo zbudowani, ale Kliczko w marcu skończy 41 lat, a Joshua ma dopiero 27. Ukrainiec jest już na finiszu swojej bokserskiej drogi, a Brytyjczyk dopiero się rozkręca.

„The Telegraph” już pisze, że to byłby sportowy i finansowy hit, który przyniósłby największe zyski w historii brytyjskiego boksu. Rekord pay-per-view (w takim systemie byłby pokazywany ten pojedynek) to od dziewięciu lat walka Ricky Hattona z Floydem Mayweatherem Jr . Sprzedano wtedy na Wyspach 1,2 mln przyłączy. Jeśli dojdzie do starcia Joshua – Kliczko rekord ten z pewnością zostanie pobity, a obaj pięściarze zarobią krocie.

Dla Kliczki to być może ostatnia szansa na finansowe żniwa. Nie doczekał się rewanżu z Furym, więc teraz, gdy trafia się okazja, by zmierzyć się z Joshuą,  podejmie rękawice. Ale ryzyko porażki będzie spore, rywal jest duży, silny i bardzo szybki. Jednakże Anglik ryzykuje nie mniej. Mógłby jeszcze poszukać łatwiejszego przeciwnika, trochę poczekać na najtrudniejsze walki, bo taki skok na bardzo głęboką wodę zawsze jest niebezpieczny. Ale i on, i jego promotor chyba lubią wyzwania, tym bardziej że szansa na taką walkę może się nie powtórzyć.

Nie wiadomo tylko, czy stawką byłyby w niej, oprócz pasa IBF należącego do Anglika, także te oddane przez „Króla Cyganów”.  Organizacja WBA jeszcze nie podjęła decyzji, a WBO poinformuje o swoich postanowieniach w tym tygodniu, na dorocznej konwencji, która dziś rozpoczyna się w San Juan w Portoryko.

Kilka dni temu prezydent WBO, Francisco „Paco” Valcarcel, powiedział telewizji ESPN, że możliwy jest turniej z udziałem czterech najwyżej sklasyfikowanych pięściarzy wagi ciężkiej. Pierwszy w tym rankingu jest Nowozelandczyk Joseph Parker, a za nim Kliczko, Meksykanin Andy Ruiz Jr i Anglik David Haye. Pomysł ciekawy, ale czy realny ?

Boks
Julia Szeremeta wraca do ringu. Co dalej z jej karierą? Miliony leżą na stole
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Boks
Imane Khelif odnajduje się w świecie mody
Boks
Życie po nokaucie. Anthony Joshua nie zamierza kończyć kariery
Boks
Ołeksandr Usyk w kajdankach na lotnisku w Krakowie. „Działaliśmy zgodnie z procedurą”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Boks
Ukraiński mistrz świata w boksie zatrzymany na lotnisku w Krakowie