Tyson Fury pokonał Deontaya Wildera. Kownacki przegrał z Heleniusem

Tyson Fury po wyniszczającej wojnie pokonał przez nokaut w 11. rundzie Deontaya Wildera. Sytuacja w tym pojedynku zmieniała się diametralnie.

Publikacja: 10.10.2021 09:52

Tyson Fury pokonał Deontaya Wildera. Kownacki przegrał z Heleniusem

Foto: Robyn Beck / AFP

mk

Wilder zaczął bardzo agresywnie, licznymi ciosami na korpus rywala. "Gypsy king" z kolei starał się zachować spokój, czekając na swoją szansę. W drugiej rundzie Fury nieco się rozkręcił, ale w ringu było więcej "brudnego" boksu i klinczu. Brytyjczyk zdołał kilka razy trafić przeciwnika - pisze Onet.

W trzeciej rundzie najpierw Wilder kilka razy niebezpiecznie trafił Brytyjczyka, ale wkrótce posłał go na deski. Wydawało się, że to początek końca Amerykanina. Fury nie rzucił się w czwartym starciu od pierwszych sekund, zachowując zimną krew, starał się narzucić swoje tempo. Wilder wrócił do żywych i trafił Tysona mocnym ciosem. Po chwili Brytyjczyk znów leżał na deskach. "Króla cyganów" od porażki uchronił gong.

Czytaj więcej

Walka Fury - Wilder. Na polu minowym

Potem "Bronze bomber" agresywnie ruszył na Fury'ego. W siódmej rundzie ponownie było blisko, aby Amerykanin wylądował na deskach. Natarcia Tysona Fury'ego były bardzo stanowcze. Z kolei "Bronze bomber" z minuty na minutę słabł fizycznie. Przed wejściem do dziewiątej odsłony w narożniku Amerykanina zjawił się lekarz, po chwili konsultacji pozwolił mu dalej uczestniczyć w walce.

W dziesiątej rundzie "Gypsy king" trafił rywala obszernym prawym. Ten padł na kolana, a sędzia musiał go liczyć. Fury postanowił, że to czas na wykończenie przeciwnika, ale Wilder utrzymywał się na nogach. W ostatnich sekundach zepchnął Brytyjczyka do głębokiej defensywy.

Przyszedł czas na starcia mistrzowskie. Osłabiony kondycyjnie Amerykanin ledwie utrzymywał się na nogach, co wykorzystał Tyson Fury. Po upadku w 11. rundzie Wilder już nie wstał, a arbiter zakończył pojedynek.

We wcześniejszej walce podczas gali w Las Vegas boksujący w wadze ciężkiej Adam Kownacki (20-2, 15 KO) po raz drugi w karierze przegrał przed czasem z Finem Robertem Heleniusem (31-3, 20 KO). Walka została przerwana w szóstej rundzie.

Wilder zaczął bardzo agresywnie, licznymi ciosami na korpus rywala. "Gypsy king" z kolei starał się zachować spokój, czekając na swoją szansę. W drugiej rundzie Fury nieco się rozkręcił, ale w ringu było więcej "brudnego" boksu i klinczu. Brytyjczyk zdołał kilka razy trafić przeciwnika - pisze Onet.

W trzeciej rundzie najpierw Wilder kilka razy niebezpiecznie trafił Brytyjczyka, ale wkrótce posłał go na deski. Wydawało się, że to początek końca Amerykanina. Fury nie rzucił się w czwartym starciu od pierwszych sekund, zachowując zimną krew, starał się narzucić swoje tempo. Wilder wrócił do żywych i trafił Tysona mocnym ciosem. Po chwili Brytyjczyk znów leżał na deskach. "Króla cyganów" od porażki uchronił gong.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Boks
Ołeksandr Usyk w kajdankach na lotnisku w Krakowie. „Działaliśmy zgodnie z procedurą”
Boks
Ukraiński mistrz świata w boksie zatrzymany na lotnisku w Krakowie
Boks
Paryż 2024. Rywalka Julii Szeremety: Mam czyste sumienie
Boks
Paryż 2024. Polski boks czekał 32 lata. Julia Szeremeta zdobędzie olimpijski medal!
Materiał Promocyjny
Zarządzenie flotą może być przyjemnością
Boks
Paryż 2024. MKOl potwierdza, że są kobietami. Kontrowersje w turnieju boksu