Doping zamiatany pod dywan

W zawodowym boksie wszystko jest możliwe, a walka z farmakologicznym wspomaganiem bywa fikcją. Dowodów przybywa.

Publikacja: 29.07.2019 18:13

Doping zamiatany pod dywan

Foto: shutterstock

Brytyjski pięściarz wagi ciężkiej Dillian Whyte, złapany na dopingu przed walką z Kolumbijczykiem Oscarem Rivasem, twierdzi, że jest niewinny i tytuł mistrzowski zdobył w zgodzie z prawem.

W Londynie stawką był pas interim WBC, superczempionem tej organizacji jest Amerykanin Deontay Wilder. Urodzony na Jamajce 31-letni Whyte mógłby więc liczyć na dobrze płatny pojedynek z prawdziwym mistrzem. Niestety, na przeszkodzie staje doping wykryty przez brytyjską komisję antydopingową (UKAD). Whyte'a i jego promotora Eddiego Hearna poinformowano o tym na trzy dni przed walką.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Boks
Janusz Pindera: Biwoł - Bietierbijew. Czas na trylogię, też w Rijadzie
Boks
Siedem walk o mistrzostwo świata. Gala, jakiej nie było
SPORT I POLITYKA
Gangster z Sierpuchowa wciąż rządzi boksem. Dlaczego świat popiera oligarchę Putina?
Boks
Miliony na ringu. Arabia Saudyjska kupiła światowy boks
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Boks
Walka Ołeksandr Usyk - Tyson Fury. Trylogii nie będzie