To była debiutancka walka Polaka.
Jak mówią bliscy boksera, walka od początku wydawała się podejrzana. Polakowi dwukrotnie zmieniano przeciwnika. W drugiej rundzie, gdy Moczyk znokautował rywala, walka powinna zostać przerwana, ale sędzia zdecydował o jej kontynuowaniu. Mimo kilkakrotnego liczenia walka toczyła się dalej.
W kolejnej rundzie to Polak został znokautowany i stracił przytomność. Świadkowie twierdzą, że Moczyk niemal godzinę leżał na ringu, zanim zabrała go karetka.
W ciężkim stanie trafił do szpitala.
Organizatorzy Eastern Power Fight Night w Great Yarmouth zapewniają, że impreza była odpowiednio zabezpieczona, ale sprawdzi to brytyjska organizacja, która zajmuje się takimi walkami.