Turniej, w którym Iga Świątek będzie broniła zdobytego w październiku tytułu, powinien odbyć się na przełomie maja i czerwca. Tylko nieliczni mają nadzieję, że wystarczy przełożenie go o tydzień, ze sceptycyzmem wyrażał się o tym nawet szef Francuskiej Federacji Tenisowej Gilles Moretton.
W ubiegłym roku Francuzi po tym, jak nie udało się zorganizować turnieju w normalnym terminie, zareagowali autorytarnie i bez pytania o zdanie pozostałych partnerów z tenisowego rynku przenieśli Roland Garros na jesień. Z jednej strony spotkało się to z krytyką i zarzutami o arogancję, a z drugiej dowiodło potęgi Wielkiego Szlema i dyktat po francusku się udał.