Wszystkie asy na stół

Rok czekaliśmy, żeby znów zobaczyć najwyżej notowanych tenisistów rankingu w rozstrzygających pojedynkach

Aktualizacja: 17.08.2010 01:57 Publikacja: 17.08.2010 01:52

Wszystkie asy na stół

Foto: Rzeczpospolita

Od Cincinnati 2009 aż do Toronto 2010 zawsze coś stawało na drodze tym najchętniej oglądanym. Gdy w końcu kareta asów ATP: Hiszpan Rafael Nadal, Serb Novak Djokovic, Szwajcar Roger Federer i Szkot Andy Murray, dotarła do półfinału mistrzostw Kanady, organizatorzy oszaleli ze szczęścia. Moment był historyczny, w rozgrywanym od blisko 130 lat turnieju doszło do takiego zdarzenia pierwszy raz. Kibice wykupili ostatnie dostępne bilety, zgłosiły się dodatkowe stacje telewizyjne, a wszyscy oglądający otrzymali wreszcie solidną porcję znakomitego tenisa. Emocji nie brakło do ostatniej piłki finału.

W ważnym turnieju kobiet w Cincinnati do półfinałów dotarły, jak co chwila przypominali organizatorzy, aż trzy dawne liderki rankingu. Na korcie nie było już tak słodko, bo po trzech gemach kontuzja wyeliminowała Serbkę Anę Ivanovic.

Zadośćuczynieniem okazał się dla kibiców superdramatyczny finał grany z werwą przez Belgijkę Kim Clijsters i Rosjankę

Marię Szarapową. Przez kontuzje obu sióstr Williams i Belgijki Henin oraz kłopoty z formą kilku Rosjanek w kobiecym tenisie jest ostatnio bessa. Trafienie na udany spektakl przypomina szukanie igły w stogu siana. Każdy mecz, odwołujący się do standardów sprzed lat, od razu przykuwa uwagę.

Poprzedni i obecny tydzień to końcowa prosta przed US Open. Oglądamy największe turnieje obu cyklów na kortach twardych, cieszymy się z mobilizacji gwiazd, które chcą błyszczeć w Nowym Jorku. W rozgrywkach ATP zawodnicy z czuba klasyfikacji od kilku lat dość rozsądnie planują swój kalendarz i na ogół sami – na miarę zdrowia oraz potrzeb – potrafią ograniczać liczbę startów. U pań dwa lata temu pierwsza dziesiątka WTA otrzymała formalny zakaz gry w turniejach małych. Reakcje zawodniczek były najpierw krytyczne. Dziś dopiero widać, jak sensowny był manewr kierujący te najlepsze zawodniczki na szlak dużych imprez.

Współczesny tenis staje się pomału sportem dla cyborgów raczej niż dla ludzi. Niewiarygodnie napięty kalendarz i związane z nim premie finansowe kuszą grających co tydzień.

Jednocześnie widzowie odwracają się od widowisk byle jakich. Szansę na to, by dłużej cieszyć nasz wzrok, a zarazem samemu na tym nie stracić, mają tylko nieliczni. Zwłaszcza ci, którzy zrozumieli, że warto jeść rzadziej, za to nieco większą łyżeczką.

Od Cincinnati 2009 aż do Toronto 2010 zawsze coś stawało na drodze tym najchętniej oglądanym. Gdy w końcu kareta asów ATP: Hiszpan Rafael Nadal, Serb Novak Djokovic, Szwajcar Roger Federer i Szkot Andy Murray, dotarła do półfinału mistrzostw Kanady, organizatorzy oszaleli ze szczęścia. Moment był historyczny, w rozgrywanym od blisko 130 lat turnieju doszło do takiego zdarzenia pierwszy raz. Kibice wykupili ostatnie dostępne bilety, zgłosiły się dodatkowe stacje telewizyjne, a wszyscy oglądający otrzymali wreszcie solidną porcję znakomitego tenisa. Emocji nie brakło do ostatniej piłki finału.

Tenis
Iga Świątek na najwyższych obrotach. Polska w półfinale United Cup
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Tenis
United Cup. Duet Iga Świątek – Hubert Hurkacz zapewnił awans
Tenis
Długi i ciężki mecz Polski na początek United Cup
Tenis
Kamil Majchrzak: Ja musiałem zaczynać od zera
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Tenis
Mistrz Wimbledonu zawieszony. Kolejny taki przypadek w tenisie
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay