Roland Garros: szybka wygrana Radwańskiej

Agnieszka Radwańska łatwo awansowała do drugiej rundy

Publikacja: 24.05.2011 02:40

Agnieszka Radwańska pokonała Patricię Mayr-Achleitner 6:1, 6:2. Dzisiaj gra Łukasz Kubot

Agnieszka Radwańska pokonała Patricię Mayr-Achleitner 6:1, 6:2. Dzisiaj gra Łukasz Kubot

Foto: AP

Korespondencja z  Paryża

Frau Mayr-Achleitner urodziła się w Seefeld w Tyrolu, gdzie ludzie cenią proste przyjemności. Jej tenis jest tego najlepszym dowodem – to mocna gra z końcowej linii i nadzieja, że piłka wróci, by można ją było uderzyć jeszcze raz. Radwańska – nawet z zabandażowanym lewym udem i strachem o bolący kręgosłup –  z takimi rywalkami radzi sobie znakomicie. Prawie wszystkie skróty Polki były udane, a ten w przedostatnim gemie, zagrany przy returnie, był dla Austriaczki upokarzający. Kolejną rywalką Polki będzie jutro Hinduska Sania Mirza     (72 WTA), z którą jeszcze nigdy nie grała.

– Lepiej zacząć się nie mogło. Z nogą to nie jest poważna sprawa, zabolało na treningu, więc byliśmy ostrożni. Z kręgosłupem jest gorzej, dziś na szczęście nie było wielu skrętów, smeczów z bekhendu, długich wymian. Ale o to, co się stanie podczas zaciętego meczu, poważnie się obawiam. Mirza to groźna przeciwniczka, gra systemem bum-bum, gdy trafia, rywalka ma problem. Trochę jej zazdroszczę, stoi za nią ponad miliard rodaków, to wielki rynek, łatwiej wtedy o dobry kontrakt. Co my znaczymy z naszymi 40 milionami – mówił po meczu uśmiechnięty i odchudzony Piotr Radwański.

W przód i w tył

Sama tenisistka nie ukrywa, że najważniejsze teraz jest to, by kręgosłup nie bolał, a niestety z każdym meczem obawa rośnie. – Wchodzę na kort, gram, ale ze strachem – jeden krok w przód, dwa w tył. Ten kłopot mam od dawna, zawsze przy przejściu na korty ziemne. Nie zrezygnowałam z debla (dziś Radwańska w parze ze Słowaczką Danielą Hantuchovą gra mecz pierwszej rundy – przyp. red.), bo nie traktuję tego bardzo poważnie. Wygrałyśmy już z Danielą jeden turniej, ale jesteśmy przede wszystkim singlistkami, jeśli ból będzie duży, po prostu zrezygnuję. Z Mirzą wolałabym grać na wolniejszym korcie, bo ona uderza mocno. Dodatkowa trudność to nowe piłki firmy Babolat. To inny świat, ta piłka robi się twardsza z upływem gry, trudno ją kontrolować – powiedziała Radwańska.

Tenis ma nowego kandydata do tronu i ten jeszcze niekoronowany, ale już namaszczony władca nie przesadza z uprzejmościami. Novak Djoković (wygrał wczoraj z Holendrem De Bakkerem 6:2, 6:1, 6:3) to zupełnie inna krew niż wciąż panujący Rafael Nadal i były suweren Roger Federer. Oni przyzwyczaili nas do emocji na korcie, ale poza nim zachowywali się jak dyplomaci z czasów Ligi Narodów: obaj zapewniali o wzajemnym szacunku, prześcigali się w uprzejmościach. Nadal po pierwszych zwycięstwach nad Szwajcarem mówił więcej o jego klasie niż o własnych zasługach.

Djoković kończy ten Wersal. Wygrywa i nikomu się nie kłania. Bliżej mu do Nadala, reaguje natychmiast na wypowiedź Federera, który przekonuje, by z uznaniem dla Serba nie przesadzać, tylko poczekać, co będzie dalej. Novak daje jasno do zrozumienia: czas Rogera się kończy, teraz jesteśmy Rafa i ja.

Krewki Nicolas

Sensacją poniedziałku – miłą dla gospodarzy – jest wyeliminowanie ubiegłorocznego półfinalisty Tomasa Berdycha. Czech przegrał w pięciu setach z Francuzem Stephanem Robertem (140. ATP, w turnieju po kwalifikacjach).

Dziś gra Łukasz Kubot. Rywalem jest  rozstawiony z nr. 11 Nicolas Almagro. Hiszpan wygrał już w tym roku trzy turnieje (ostatni w sobotę w Nicei), w sumie ma na koncie dziesięć turniejowych zwycięstw, wszystkie na mączce. Z Kubotem grał trzy razy i wszystkie mecze wygrał .

Almagro jest murowanym faworytem, cienia szansy można upatrywać tylko w tym, że czasami sam bywa swoim największym wrogiem, gdy straci zimną krew. Krewki Nicolas gra z głębi kortu, ale nie czeka, zwykle stara się strzelić pierwszy. Kubot atak ma we krwi, udane eliminacje powinny dodać mu wiary, a wiosna w Paryżu to dobry moment, by zacząć marsz powrotny do czołowej setki rankingu ATP.

PIERWSZA RUNDA

KOBIETY: K. Woźniacka (Dania, 1) - K. Date-Krumm (Japonia) 6:0, 6:2; W. Zwonariowa (Rosja, 3) - L. Dominguez-Lino (Hiszpania) 6:3, 6:3; F. Schiavone (Włochy, 5) - M. Oudin (USA) 6:2, 6:0; P. Kvitova (Czechy, 9) - G. Arn (Węgry) 6:2, 6:1; M. Bartoli (Francja, 11) - A. Tatiszwili (Gruzja) 1:6, 6:2, 6:1; A. Radwańska (Polska, 12) - P. Mayr-Achleitner (Austria) 6:1, 6:2; K. Kanepi (Estonia, 16) - S. Arvidsson (Szwecja) 7:5, 6:1; A. Rodionova (Australia) - N. Pietrowa (Rosja, 26) 6:7 (5:7), 6:3, 6:4; D. Hantuchova (Słowacja, 28) - Zhang Shuai (Chiny) 6:3, 6:3.

MĘŻCZYŹNI: N. Djoković (Serbia, 2) - T. de Bakker (Holandia) 6:2, 6:1, 6:3; R. Federer (Szwajcaria, 3) - F. Lopez (Hiszpania) 6:3, 6:4, 7:6(7-3); S. Robert (Francja) - T. Berdych (Czechy, 6) 3:6, 3:6, 6:2, 6:2, 9:7; G. Monfils (Francja, 9) - B. Phau (Niemcy) 4:6, 6:3, 7:5, 6:0; M. Fish (USA, 10) - R. Mello (Brazylia) 6:2, 6:7 (11-13), 6:2, 6:4; M. Jużny (Rosja, 12) - G. Soeda (Japonia) 7:5, 6:2, 6:4; R. Gasquet (Francja, 13) - R. Stepanek (Czechy) 7:5, 6:3, 6:0; W. Troicki (Serbia, 15) - J. Reister (Niemcy) 6:4, 6:3, 6:3; J.M. Del Potro (Argentyna, 25) - I. Karlović (Chorwacja) 6:7 (7-9), 6:3, 7:5, 6:4.

Korespondencja z  Paryża

Frau Mayr-Achleitner urodziła się w Seefeld w Tyrolu, gdzie ludzie cenią proste przyjemności. Jej tenis jest tego najlepszym dowodem – to mocna gra z końcowej linii i nadzieja, że piłka wróci, by można ją było uderzyć jeszcze raz. Radwańska – nawet z zabandażowanym lewym udem i strachem o bolący kręgosłup –  z takimi rywalkami radzi sobie znakomicie. Prawie wszystkie skróty Polki były udane, a ten w przedostatnim gemie, zagrany przy returnie, był dla Austriaczki upokarzający. Kolejną rywalką Polki będzie jutro Hinduska Sania Mirza     (72 WTA), z którą jeszcze nigdy nie grała.

Pozostało 87% artykułu
Tenis
W Rzymie jak w Madrycie. Będzie kolejny finał Iga Świątek - Aryna Sabalenka
Tenis
Imponująca Iga Świątek. Zagra w czwartym finale w tym roku
Tenis
Hubert Hurkacz pokonany w Rzymie. Stracił swój największy atut
Tenis
Tenisowy turniej w Rzymie. Iga Świątek i Hubert Hurkacz zwyciężają razem
Tenis
Polska zagra z Hiszpanią. Znamy drabinkę i terminarz Billie Jean King Cup Finals