Wrócił do gry Novak Djoković, sprawdzi go Łukasz Kubot

Kubot zagra z Djokoviciem w Bazylei. Za trzy tygodnie finał ATP Tour

Publikacja: 02.11.2011 19:37

Novak Djokovic

Novak Djokovic

Foto: AFP

Najbardziej czekano na powrót lidera rankingu Novaka Djokovicia. Serb nie grał sześć tygodni, leczył kontuzję, która sprawiła, że przerwał mecz Pucharu Davisa z Argentyńczykiem Juanem Martinem Del Potro.

Wrócił na duży turniej halowy w Bazylei (1,838 mln euro), rozbawił widzów wyjściem do gry w okolicznościowej masce i na początek w trzech setach wygrał 65. mecz sezonu z Belgiem Xavierem Malisse’em. Jak na tak długą przerwę nie grał źle, ale brakowało mu trochę pewności uderzeń, zwłaszcza serwisowych.

Rywalem Serba w drugiej rundzie będzie Łukasz Kubot (64. ATP), który w Bazylei przebił się przez eliminacje i w środę pokonał w pierwszej rundzie Tobiasa Kamke z Niemiec (96. ATP) 5:7, 7:5, 6:2. To mały, ale długo oczekiwany sukces Polaka, bo trzy poprzednie starty: w Tokio, Szanghaju i Sztokholmie, kończył bez zwycięstwa w turnieju głównym.

W Bazylei gra też prawdziwy gospodarz tego turnieju Roger Federer (Andy Murray wycofał się wczoraj). To przedostatnia szansa na porównanie sił czołowych graczy przed finałem ATP Tour, ostatnia będzie od 7 listopada w turnieju z cyklu Masters Series w paryskiej hali Bercy – tam obecność jest obowiązkowa.

W szwajcarskim turnieju walczą także ci, którzy nie są jeszcze pewni udziału w finale ATP w Londynie (od 20 listopada). Tomas Berdych (6.) i Mardy Fish (8.) ułatwili pracę głównym rywalom do trzech wolnych miejsc i odpadli w pierwszej rundzie.

Ci rywale grają w podobnym turnieju w Walencji (2,019 mln euro). To przede wszystkim Jo-Wilfried Tsonga (7.), Nicolas Almagro (9.) oraz Del Potro (11.), teoretyczne szanse ma nawet Gael Monfils (14).

Polskie emocje tenisowe związane są z bardzo prawdopodobnym startem w Masters debla Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Polacy nie ułatwili sobie zadania, w pierwszej rundzie w Walencji przegrali w środę z parą Eric Butorac (USA) i Jean-Julien Rojer (Antyle Holenderskie) 5:7, 4:6.

Awans jednak jest blisko także dlatego, że kontuzji doznał Juergen Melzer, który z Philippem Petzschnerem miał już start zapewniony, a za plecami Polaków wielkiego naporu nie ma.

 

 

 

Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Tenis
Katarzyna Kawa w formie tuż przed turniejem w Radomiu